Często się tak zdarza, że zgodziło się 99% mieszkańców a jeden się nie zgadza. Tak było na Łuckiej w Warszawie, gdzie deweloper proponował nowe mieszkania na woli gotowe do wprowadzenia w zamian za zamianę bloku przy Hiltonie a jeden się nie zgodził i sprawa się rypła. Przepisy powinny być takie, że przy większości 90% udziału właściciel ma prawo do sprzedaży nieruchomości udziałowca mniejszościowego a sąd kontroluje czy w wyniku transakcji nie będzie on pokryzdzony.