Do końca swoich dni nie zgodzę się z tym, że państwo decyduje o tym, co mogę zrobić z popiołem po nieboszczyku. Ten popiół nie stanowi żadnego zagrożenia, więc wara państwu od tego, co z nim zrobię - wyrzucę do zsypu, rozsypię w lesie, wrzucę do rzeki czy będę trzymał w domu w urnie lub roześlę w kopertach po krewnych. Decydowanie państwa o losie popiołu jest niedopuszczalnym wtrącaniem się w życie wewnętrzne obywateli. Oczywiście, wiadomo, z jakich powodów: Pazerny Kościół sobie nie życzy takiego szkaradzieństwa, bo co by zarobił. A przed Kościołem państwo jest nie tylko na kolanach, ale i na baczność.
Jerzy Tomaszek 27.10.2021 10:59

Czysty tekst

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Adresy web oraz email zostaną automatycznie skonwertowane w odnośniki