5 sposobów na ograniczenie zużycia wody - zobacz, ile można zaoszczędzić

Rachunki za wodę i ścieki można obniżyć stosując oszczędne baterie i spłuczki oraz uszczelniając cieknące krany. Dużo też zyskamy, gdy będziemy korzystać z prysznica zamiast wanny.

Zużywając wodę płacimy za nią potrójnie - za jej dostarczenie, podgrzanie, a potem odprowadzenie do kanalizacji. Średnie ceny wody zimnej i ścieków w naszym kraju wahają się od około 9, do prawie 16 PLN/m3 brutto. Najmniej płacą za wodę i ścieki mieszkańcy Torunia i Rzeszowa - odpowiednio 8,57 i 8,87 PLN/m3, a najwięcej Zabrza 15,77 PLN/m3.

Z kolei za podgrzanie m3 wody w jednej ze wspólnot mieszkaniowych w Białymstoku płaci się 12 PLN, Warszawie prawie 15 PLN, w Gdańsku około 20 PLN. Dlatego warto racjonalnie korzystać z wody i wielu z nas już to robi. Świadczą o tym dane Głównego Urzędu Statystycznego - w 2016 roki każdy Polak zużył rocznie około 32,2 m3 wody, a w 2017 roku było to 31,8 m3. Co ważne niektóre sposoby racjonalizacji są proste i nie wiążą się z koniecznością poniesienia dodatkowych kosztów. Warto na przykład pamiętać o zakręcaniu baterii podczas mycia zębów lub w trakcie namydlania się pod prysznicem. A jeśli wyposażamy nowe mieszkanie lub szykujemy się do remontu warto zastosować oszczędne baterie i spłuczki, które za nas będą "pilnowały" odpowiedniego zużycia wody.

1. Jednouchwytowa bateria umywalkowa z perlatorem

Przy umywalce najczęściej montuje się baterie jednouchwytowe, gdyż pozwalają one na około 30 procent oszczędności wody w stosunku do dwuuchwytowych. Wynika to stąd, że ich uruchomienie jest znacznie prostsze i trwa krócej - za pomocą jednej dźwigni ustawiamy zarówno siłę strumienia, jak i jego temperaturę.

Jak zauważa Piotr Kolanowski, product manager z firmy Ferro, ze standardowej baterii umywalkowej, przy pełnym jej otwarciu i ciśnieniu 3 bar w instalacji, powinno wypływać co najmniej 12 l/min. Znacznie mniej wody zużywają baterie oszczędnościowe. Stosuje się w nich perlatory, które nie tylko napowietrzają strumień wody, ale również redukują jego przepływ. Zależnie od modelu, przepływa przez nie od 4,5 do 7,8 l/min, podczas gdy przez standardową baterię dwuuchwytową około 12-16 l.

Każdego dnia podczas korzystania z umywalki wyposażonej w baterię oszczędnościową zamiast standardowej 3-osobowa rodzina może zużyć bez wysiłku nawet 3 tys. litrów wody mniej, nie obniżając przy tym komfortu mycia. W ten sposób wydatki z tego tytułu mogą być mniejsze o 46,5 zł rocznie.

Inne rozwiązanie to bateria elektroniczna (inaczej bezdotykowa). Woda wypływa z niej, kiedy pod wylewkę podsunie się ręce, a przestaje po zabraniu dłoni. W tego typu baterii wielkość przepływu jest ustawiona fabrycznie tak, że wynosi 5-6 l/min, co oznacza, że ogranicza zużycie wody o około 40-50 procent. Niestety, jest znacznie droższa niż modele jednouchwytowe – kosztuje co najmniej 500 zł. Dlatego jej montaż może być opłacalny, gdy w domu są małe dzieci; nie trzeba będzie pilnować, czy zakręciły kran po wyjściu z łazienki.

2. Bateria natryskowa termostatyczna i słuchawka z ogranicznikiem

Podobnie, jak przy umywalce również pod natryskiem zaleca się montaż baterii jednouchwytowej zamiast dwuuchwytowej. Jeśli zaś chcemy jeszcze bardziej obniżyć rachunki za korzystanie z prysznica, warto rozważyć zakup baterii termostatycznej.

Rafał Hampel, przedstawiciel marki AXOR wyjaśnia, że umieszczona w niej głowica termostatyczna w bardzo krótkim czasie miesza wodę gorącą z zimną, w taki proporcjach, aby miała tyle stopni, ile wcześniej sami ustawiliśmy. Przykładowo czas poświęcony na ustawienie temperatury wody w baterii jednouchwytowej wynosi średnio około 10 sekund, a czas reakcji termostatu na zmiany ciśnienia i temperatury wody w instalacji to tylko 2 sekundy.

Ważnym elementem zestawu natryskowego jest słuchawka (inaczej rączka lub główka prysznicowa).  W wersji standardowej może przepłynąć przez nią około 15 l/min. Na rynku znajdziemy bez kłopotu słuchawki z wbudowanym ogranicznikiem przepływu, co umożliwiła zmniejszenie maksymalnego wypływu na przykład do około 7,5 l/min, czyli o 50 procent (a w niektórych rączkach jest to tylko 6 l/min).  Dzięki temu jedna osoba biorąca codziennie 5-minutowy prysznic może rocznie ograniczyć zużycie wody od prawie 1,4 do ponad 1,6 m3. Dla 3-osobowej rodziny oznacza to zaoszczędzenie 65 zł.

3. Prysznic zamiast wanny

W opłatach za wodę nie bez znaczenia jest to, czy korzystamy na co dzień z wanny, czy prysznica.  Jeśli zależy nam na ograniczeniu kosztów wybierzmy natrysk, gdyż zużyjemy wtedy niecałe 40 l wody; przy czym około 24 l to ciepła woda, a 16 l to zimna. Natomiast kąpiel w standardowej wannie (długości 170 cm i pojemności 200 l) napełnionej do połowy to 100 l wody, w tym około 60 l stanowi ciepła woda, a 40 l zimna. Zatem koszt jednej kąpieli pod prysznicem to 0,66 zł, a w wannie - 1,26 zł. W efekcie 3-osobowa rodzina myjąc się pod natryskiem zaoszczędzi rocznie 657 zł.

4. Oszczędne systemy spłukujące w miskach ustępowych

W każdym domu dużo wody zużywa się do spłukiwania toalety – po uruchomieniu  tradycyjnej kompaktowej spłuczki wypływa z niej jej nawet 12 l, bez względu na potrzeby. Szukając więc oszczędności producenci zastosowali mechanizmy z podwójnym systemem spłukiwania, które współpracują najczęściej z dwudzielnymi przyciskami. Po naciśnięciu jednego z nich wypływa cała zgromadzona w spłuczce woda (zwykle jest to 6 lub 9 l), drugiego zaś - połowa spłuczki (odpowiednio 3 lub 4,5 l).

Małgorzata Rycaj-Dąbrowska, product manager z firmy Geberit, podpowiada, że najnowsze rozwiązania wiszących spłuczek podtynkowych i misek umożliwiają  jeszcze większe oszczędności w opłatach za wodę i ścieki. Wynika to z tego, że działają one skutecznie zużywając jedynie 2 l wody na małe spłukanie i 4 l na duże. Zakładając, że średni koszt metra sześciennego wody i ścieków wynosi 10 zł, czyli 1 grosz za 1 litr oraz 3-osobową rodzinę obliczymy, że korzystając z tradycyjnego kompaktu zapłaci za jego użytkowanie 787,5 zł, a w przypadku nowoczesnej spłuczki podtynkowej będzie to tylko 204 zł rocznie. 

5. Zmywanie pod kontrolą

Jeśli chcemy oszczędzać wodę w kuchni kupmy zmywarkę, pozwoli nam to zredukować znacznie ilość wody niezbędnej do mycia naczyń. Zanim jednak wybierzemy konkretny model przyjrzyjmy się umieszczonej na nim etykiecie energetycznej. Oprócz klasy energooszczędności (najmniej zużywające prąd urządzenia mają klasę A+++ lub A++), znajdziemy tam informację o rocznym zużyciu wody. Im ta wartość będzie niższa, tym oczywiście lepiej. Przykładowo najnowsze urządzenia w programie Eco zużywają zaledwie 6,5 l wody do umycia 13 kompletów naczyń. W skali roku to około 1800 litrów, a 20 lat temu zmywarki tego producenta rocznie potrafiły zużyć prawie 5000 l.

Maciej Fober senior product manager w BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego, zauważa, że najoszczędniejsze urządzenia wyposażone zostały w specjalny czujnik, który podczas cyklu zmywania, za pomocą wiązki światła wielokrotnie sprawdza stopień zanieczyszczenia wody. Na tej podstawie decyduje o wyborze właściwej temperatury oraz ilości wody potrzebnej do umycia naczyń. Zmywarka zużyje tylko tyle wody, ile jest niezbędne.

Zakładając tak, jak poprzednio cenę 1 m3 wody i ścieków w wysokości 10 zł brutto, to za litr zużytej wody zapłacimy 0,1 zł. Odczytując zaś z etykiety energetycznej szacunkową wartość rocznego zużycia wody (na przykład 2100 l) i przyjmując zgodnie z normami 288 cykli, łatwo obliczyć, że ta zmywarka pobierze 7,5 l wody w jednym cyklu. Zatem koszt rocznego zmywania w niej to 216 zł. Do tego należy doliczyć cenę prądu i kostek do zmywania.