Jakie wydatki czekają właścicieli budynków po dekomunizacji nazw ulic?

Sejm niemal jednogłośnie przyjął tzw. „ustawę dekomunizacyjną”. Zgodnie z jej zapisem samorządy mają nieco ponad rok na usunięcie z przestrzeni publicznej nazw związanych z komunizmem. Teoretycznie wszystkim zajmie się samorząd, a w praktyce zapłaci również właściciel nieruchomości oraz firmy prywatne.
Samorząd samorządem

Według autorów przegłosowanej ustawy w Polsce jest około 1200-1400 miejsc, które nazwą upamiętniają poprzedni ustrój. Zgodnie z jej treścią nazwy ulic, skwerów, obiektów itp. nadawane przez jednostki samorządu terytorialnego nie mogą upamiętniać wydarzeń, osób oraz dat symbolizujących „represyjny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944-1989”. Co to oznacza?

Koszty pism, postępowań sądowych i administracyjnych w sprawach dotyczących zmian nazwy w księgach wieczystych, rejestrach, ewidencjach i dokumentach urzędowych poniosą samorządy. Czyli po prostu, wyżej wymienione będą zwolnione z opłat.

Właściciele i firmy poniosą koszty

Jakie? Przede wszystkim chodzi o wymianę tabliczek informacyjnych na frontach budynków. Te według prawa należy wymienić w ciągu 30 dni od odbioru budynku, a zadaniem tym jest obarczony właściciel bądź wspólnota mieszkaniowa. Koszt tabliczki posesyjnej to mniej więcej 50 złotych plus montaż.
Ale, to nie koniec.

Większe problemy spotkają przedsiębiorców. Aby posiadać aktualne dane adresowe będą musieli wymienić pieczątki oraz materiały promocyjne takie jak wizytówki czy szyldy reklamowe. Tutaj koszty można już liczyć w setkach złotych. Klienta nie będzie obchodziło, że dokumenty i dowód właściciela firmy może być wystawiony na stary adres. On chce szybko znaleźć firmę, na której mu zależy. Zmiana nazwy ulicy to nie jego problem. Firmy wydające budżet reklamowy na pozycjonowanie swojego adresu w internecie również stracą. Obecnie koszt kampanii internetowej, dzięki której adres będzie łatwy do wyszukania to koszt paru tysięcy złotych.

Co grozi za brak tabliczki?

Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że brak odpowiedniej tabliczki na froncie budynku jest zagrożony mandatem do wysokości nawet 500 złotych. Takie „upomnienie” może wystawić policja, ale również straż miejska.

Samorządy oraz właściciele nieruchomości mają 15 miesięcy na wymianę oznakowania od momentu złożenia podpisu przez prezydenta. 

Rady związane z montażem tabliczki informacyjnej:

  • Tabliczka powinna zawierać numer domu wraz z nazwą ulicy. Bądź w przypadku miejscowości bez ulic należy zamieść nazwę miejscowości.
  • Nie wymagane jest nazwisko właściciela bądź nazwa wspólnoty.
  • Tabliczka musi być powieszona w widocznym miejscu, na frontowej ścianie budynku.
  • Tabliczka musi być w miejscu oświetlonym. (Gdy oświetlenie uliczne nie zapewnia dostatecznej widoczności po zmroku, właściciel budynku musi sam o nie zadbać).
  • Przyjęło się, że wokół tablicy powinno się zostawić powierzchnię wolną od nośników reklamowych. Bezpieczna odległość od krawędzi to 1,2 metra.