Maciej Górka dla RP.pl: Kolejny rok prosperity?

Mamy szansę na kolejny dobry rok na rynku nowych nieruchomości. Będzie to możliwe także dzięki programowi dopłat do kredytów "Mieszkanie dla młodych".

- W minionym roku zanotowaliśmy najwyższy od 2007 roku wynik sprzedaży nowych mieszkań i to ten segment możemy uznać za wygrany w porównaniu do sytuacji na rynku wtórnym. Według danych firmy Reas w sześciu największych miastach w Polsce sprzedaż osiągnęła poziom prawie 42 tys. mieszkań i była o 19 proc. wyższa niż w rekordowym 2007 roku.

Wpływ na taki stan rzeczy miało wiele czynników, od atrakcyjnej dla klientów sytuacji kredytowej z marżami nieprzekraczającymi 2 proc. oraz niskim oprocentowaniem na poziomie 4,5 proc., poprzez stabilizację cenową, aż po program wsparcia "Mieszkanie dla Młodych".

W pewnym stopniu na sprzedaż miało także wpływ zaostrzenie polityki kredytowej zgodnie z wytycznymi Rekomendacji S Komisji Nadzoru Finansowego, które obniżają z roku na rok wskaźnik LTV do 80 proc. Część kredytobiorców chciała po prostu zdążyć przed koniecznością wyłożenia przy kredycie 10 proc. ceny w gotówce. Taki jest od tego roku minimalny wkład własny.

Stabilna sytuacja cenowa i czynszowa oraz wysoka rentowność z najmu, bo na poziomie 5 proc., zachęciła inwestorów do lokowania kapitału w mieszkania na wynajem. Mimo dobrej koniunktury na rynku pierwotnym nie obyło się bez wpadek, jak głośno ogłoszona upadłość jednego z większych deweloperów.

Rynek wtórny, a bardziej podmioty obsługujące jego transakcje, zostały postawione w nowej rzeczywistości poprzez wprowadzoną deregulację zawodu pośrednika w obrocie nieruchomościami.

Według danych z serwisu Domiporta.pl od początku ubiegłego roku przeciętne ceny ofertowe na rynku wtórnym i pierwotnym ulegały nieznacznym wahaniom . Dla obu rynków mediana cen utrzymywała się na stałym poziomie.

Co ciekawe, według danych NBP zmniejszyła się różnica pomiędzy cenami transakcyjnymi a ofertowymi. Natomiast tam, gdzie limit cen w programie "Mieszkanie dla Młodych" został ustalony powyżej średniej ceny ofertowej proponowanej przez deweloperów, ceny wzrosły do poziomu limitu.

Z kolei deweloperzy, którzy realizowali swoje inwestycje tam, gdzie limity w programie "MdM" były niższe niż ich ceny ofertowe, próbowali dopasować swoje cenniki do limitu.

Największym zainteresowaniem cieszyły się mieszkania dwupokojowe. Kolejną kategorią lokali poszukiwanych przez klientów były lokale trzypokojowe.

W najbliższych dwóch pierwszych kwartałach tego roku nie powinniśmy się spodziewać znacznych wahań cen na wtórnym i pierwotnym rynku mieszkaniowym.

Pokusić się można o prognozę lokalnych spadków cen z powodu rosnącej podaży lokali. Możemy się także spodziewać się lekkiego spadku liczby transakcji. Pod koniec ubiegłego roku napędzano sprzedaży kredytów w związku z obniżeniem od stycznia współczynnika LTV do poziomu 90 proc.

Jeżeli pozytywne czynniki gospodarcze nadal będą napędzać optymizm zakupowo-inwestycyjny, a program wsparcia "MdM" dostosuje limity do konkretnych lokalizacji, to mamy szansę na kolejny rok prosperity na rynku pierwotnym.

ekonomia.rp.pl

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.