Spready walutowe: Polakom nie chce się przechytrzyć banków

Tylko pojedynczy klienci spłacają kredyty walutowe w gotówce, z pominięciem bankowych spreadów - wynika z sondy przeprowadzonej przez Open Finance w ponad 20 największych bankach

Dlaczego z przygotowanej przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF) rekomendacji S II, zezwalającej na spłatę kredytu bezpośrednio we frankach lub euro, prawie nikt nie korzysta? - Bo poszukiwanie najlepszych kursów walut w kantorach i zawożenie gotówki do banku jest po prostu nieopłacalne - odpowiada Marcin Krasoń z Open Finance.

W Lukas Banku ani jeden klient nie korzysta z możliwości, jaką daje ta rekomendacja. Nie znaczy to jednak, że bank wprowadził utrudnienia. Wręcz przeciwnie. Krasoń twierdzi, że spread w Lukasie jest najniższy na rynku, więc kupowanie waluty w innym miejscu nie ma sensu.

Tylko w Deutsche Banku z rozwiązania zaproponowanego przez KNF korzysta ponad 10 proc. osób posiadających kredyt walutowy. Jest to jednak sytuacja wyjątkowa, bo bank wprowadził dla zainteresowanych promocję "Premiujemy franka", dzięki której klienci mogą pozyskać szwajcarską walutę na specjalnych warunkach. Co ciekawe, oferta dotyczy także klientów innych banków, w gronie 1600 osób korzystających z niej jest ich kilkanaście procent.

W Open Finance przyznają, że szczegółowych danych na ten temat nie podały m.in. Bank Zachodni WBK, Polbank EFG i PKO BP.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.