Oprocentowanie to nie wszystko

W rankingu nie może zabraknąć zestawienia najważniejszych parametrów kredytów mieszkaniowych, jakim jest oprocentowanie. Jak zwykle wybraliśmy kilka konkretnych przypadków, zakładając określoną kwotę kredytu oraz wartość nieruchomości.

Relacja tych dwóch kwot w większości banków jest punktem wyjścia dla ustalenia oprocentowania. Niektóre banki uzależniają oprocentowanie także od okresu spłaty, kwoty kredytu, wysokość dochodów (np. mBank/MultiBank) czy formy ich uzyskiwania (np. Dom).

Założenia:

Przykład 1: Wartość nieruchomości 150 tys. zł. Wysokość kredytu 150 tys. zł. Okres spłaty 20 lat

Przykład 2: Wartość nieruchomości 300 tys. zł. Wysokość kredytu 300 tys. zł. Okres spłaty 20 lat

Przykład 3: Wartość nieruchomości 300 tys. zł. Wysokość kredytu 200 tys. zł. Okres spłaty 20 lat

Tabela3

Oprocentowanie kredytów mieszkaniowych

Legenda:

D - oprocentowanie ustalane decyzją zarządu

M:1 - marża 1 pkt proc.

1) w pierwszym roku marża 0,5 pkt proc.

2) marża 0,5 pkt proc. przez pierwsze 2 lata

3) promocyjne do czerwca 2007 5 proc.

4) promocyjne do czerwca 2007 4,95 proc.

5) marża zostanie obniżona o 0,5 pkt proc. po spłacie przez klienta kwoty kredytu stanowiącej różnicę pomiędzy wymaganym wkładem własnym (20 proc.) a wniesionym

6) w pierwszym roku 4,13 proc. (marża 0 pkt proc.)

7) w pierwszym roku marża 0,4 pkt proc. (promocja do końca czerwca 2006)

8) w pierwszych dwóch latach marża 0,5 pkt proc.

Ekspert Expandera radzi: - Porównując koszty kredytów, trzeba brać pod uwagę nie tylko wysokość ostatecznej stawki oprocentowania, lecz przede wszystkim wysokość marży oraz zasady ustalania tzw. stopy bazowej. Niektóre banki nie stosują marż, lecz same, decyzjami własnych zarządów, ustalają oprocentowania. Te banki mogą w tej chwili kusić niskimi stawkami, bo nie musiałby - tak jak konkurencja - podnosić swoich cen automatycznie w ślad za rosnącymi stopami procentowymi w Szwajcarii. W przypadku kredytów walutowych do oprocentowanie należy doliczyć od 0,3 do 0,6 pkt proc. (zależnie od banku). To koszt tzw. spreadu, czyli różnicy między kursem wypłaty kredytu a kursem jego spłaty - mówi Bartosz Wawrykiewicz.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.