Osiedle z własnym przedszkolem

Firma Dolcan zbuduje w Białołęce osiedle dwurodzinnych domków. Młodych rodziców ma przyciągnąć przedszkole, które powstanie w ramach tej inwestycji

Osiedle Konik Polny będzie położone przy ul. Lewandów w pobliżu skrzyżowania z Oknicką. To północno-wschodnie obrzeża Warszawy, zaraz obok zaczynają się Marki. Inwestycja zajmie aż 16 hektarów, docelowo mają powstać tu budynki mieszczące aż 600 mieszkań. Mają to być dwukondygnacyjne domy w zabudowie szeregowej. Każdy z domków podzielony jest na dwa mieszkania - jedno zajmuje parter i przypisany do niego ogródek, drugie zajmuje pierwsze piętro i jest wyposażone w balkon. Taki podział domu pozwala na wygospodarowanie lokali o stosunkowo małych metrażach, od 59 do 83 m kw.

Dolcan chce realizować inwestycję w trzech etapach. Budowę pierwszych 13 domków zaprojektowanych przez pracownię architektoniczną Dariusza Wasia zacznie na wiosnę. Mają być gotowe rok później. Następne budynki projektuje pracownia ArchipiSo, termin rozpoczęcia kolejnych etapów nie jest jeszcze sprecyzowany. Ceny mieszkań w pierwszych 13 domach mają się wahać od nieco ponad 5,5 do ponad 6 tys. zł za m kw. W cenę wliczone jest miejsce postojowe dla samochodu przed segmentem.

Gdy osiedle osiągnie swój docelowy rozmiar, będzie na nim mieszkać prawie 2 tys. osób. Czy Dolcanowi uda się dotrzymać obietnicy, że "przyszli mieszkańcy będą mieli zagwarantowane większe poczucie prywatności oraz podwyższony komfort przebywania w kameralnym gronie", trudno dziś ocenić. Firma zapowiada, że zamierza wykorzystać dużą ilość terenów zielonych, budować plac zabaw dla dzieci i ławeczki do wypoczynku. Wskazuje też na dość bliskie sąsiedztwo urządzonych przez dzielnicę parków Henrykowskiego, Picassa oraz Strumykowego. Deweloper przyrzeka też zbudować na terenie osiedla przedszkole. To ważna deklaracja, bo w błyskawicznie rozwijającej się Białołęce miejsce w tego typu placówce jest towarem deficytowym.

- Zdecydowaliśmy się na stworzenie przedszkola, ponieważ to osiedle od początku było dedykowane rodzinom z dziećmi. Dzięki obecności placówki edukacyjnej dla najmłodszych rodzice unikną niewygód związanych z dowożeniem najmłodszych do miejsc znajdujących się często daleko od domu, np. w innej dzielnicy. To rozwiązanie na pewno pozwoli zaoszczędzić czas i pieniądze - mówi Alicja Dolińska, dyrektor działu marketingu i reklamy Dolcan. Firma nie podaje jednak szczegółów o rozmiarach przedszkola ani tego, kiedy je zbuduje. Nie wiadomo też, czy będzie to placówka prywatna, czy publiczna. Dolcan zaznacza, że chce, by w pierwszej kolejności przedszkole przyjmowało dzieci z rodzin, które zamieszkają na jego osiedlu. Ale obiecuje, że będzie też zabiegać o współpracę z władzami Białołęki, aby ten obiekt był publiczny i dostępny dla szerszej grupy dzieci.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.