Czy wojskowa uczelnia będzie jak Złote Tarasy?

Audytorium na 800 osób, sale wykładowe dla kolejnych 150, kawiarnia i przestrzeń ekspozycyjna - to wszystko mogłoby powstać po zadaszeniu dziedzińca głównego budynku Wojskowej Akademii Technicznej.

Budynek WAT przy ul. Kaliskiego na Bemowie powstał przed półwieczem. To czteropiętrowy gmach z wielkim wewnętrznym dziedzińcem o powierzchni prawie pół hektara. Obiekt wymaga remontu, m.in. dostosowania go do potrzeb niepełnosprawnych. Choć to główna siedziba uczelni, nie ma dużej sali takiej jak Aula Główna na Politechnice Warszawskiej czy Auditorium Maximum na Uniwersytecie Warszawskim.

- Można by ten problem rozwiązać, przykrywając dziedziniec przezroczystym dachem - mówi Piotr Gręziak z firmy doradczej DGA, która zajmuje się przygotowywaniem inwestycji. Doradza też, jak zdobyć dofinansowanie z Unii Europejskiej. Pomagała WAT opracować wniosek o dotację na remont budynku wydziału mechatroniki. Z sukcesem - inwestycja dostała z UE 21,7 mln zł (całkowity koszt to 25,6 mln zł). - Współpracujemy z uczelnią także przy innych projektach. Pojawił się również temat zadaszenia dziedzińca, dlatego przygotowaliśmy szkic koncepcji wykorzystania tej powierzchni - dodaje Piotr Gręziak.

Koncepcję opracowała pracownia architektoniczna Funkciona. Zaproponowała, żeby część dziedzińca przykryć szkłem, a część - poliwęglanem. Konstrukcja nośna byłaby oparta na żelbetowych słupach. Dach miałby powierzchnię 4,7 tys. m kw. i byłby pofałdowany tak jak ten nad Złotymi Tarasami. Około jednej trzeciej dziedzińca zajęłaby aula na 600-800 osób. Składane drewniane podesty pozwalałyby na kilka wersji konfiguracji sali - od amfiteatralnej widowni, poprzez dwie mniejsze aule, po przestrzeń ekspozycyjną lub widowiskową. Pośrodku dziedzińca architekci proponują klatki schodowe i windy panoramiczne, obsługując zarówno stary gmach, jak i nowy budynek po przeciwnej stronie audytorium. Nie miałby parteru, lecz stanąłby na słupach. Na dziedzińcu zaplanowano też parterową kawiarnię na blisko 30 osób.

Architekci proponują, by podesty na klatce schodowej i w galeriach łączących ją ze starym i nowym budynkiem wykonać ze szkła hartowanego, tak aby nadać konstrukcji wrażenie lekkości. Dwa fragmenty wewnętrznej elewacji starego budynku pozbawione okien ich zdaniem można by obsadzić zielenią. - Gdyby zdecydować się na realizację wszystkiego, kosztowałoby to ok. 70 mln euro. Nie ukrywajmy, zdobycie takich pieniędzy jest dla WAT nieosiągalne. Można jednak projekt odchudzić do wersji, która kosztowałaby jakiejś 20-30 mln euro. A takie pieniądze, po dodaniu unijnej dotacji, są już w zasięgu uczelni - ocenia Piotr Gręziak.

- Koncepcja DGA jest bardzo ciekawa, ale droga. Musimy wybrać, czy priorytetem jest dla nas zabudowa dziedzińca, czy budowa nowego laboratorium. Decyzja jeszcze nie zapadła - mówi Jerzy Markowski, rzecznik WAT.

Zobacz: Rotunda do zburzenia. Co powstanie w jej miejscu?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.