Zapomnijcie o "szkieletorze". Włożą w niego sporo kasy

Od 30 lat przy głównej ulicy Gliwic straszy szkielet niedokończonego 34-metrowego wieżowca. Nowy właściciel budynku obiecuje, że "szkieletor" w końcu wypięknieje.

Niektórzy w Gliwicach całkiem serio mówią, że ten budynek obłożony jest najwyraźniej jakąś klątwą. Zaczął powstawać w latach 70. Działające wtedy pełną parą PSS "Społem" planowało wybudowanie w śródmieściu obszernego domu handlowego i nowoczesnego biurowca przy ul. Zwycięstwa. Na realizację ambitnych planów zabrakło pieniędzy. Po 20 latach udało się skończyć część handlową, budowa biurowca utknęła w martwym punkcie.

W 1996 roku stalowy szkielet 9-piętrowego budynku odkupił prywatny inwestor. Firma obłożyła stal betonem, po czym... wycofała się z inwestycji. Sześć lat temu wieżowiec znów zmienił właściciela. PKN Orlen zamierzał zlokalizować tu swoją regionalną siedzibę. Na wizualizacjach "szkieletor" z brzydkiego kaczątka zamieniał się w pięknego łabędzia. - Plany nie zostały zrealizowane. Centrum regionalne ostatecznie zlokalizowano w Katowicach. Budynek w Gliwicach stał się niepotrzebny - mówi Beata Karpińska z biura prasowego PKN Orlen.

Koncern naftowy wystawił "szkieletora" na przetarg. Za najlepszego oferenta uznał spółkę Gamla Poland. Obie firmy procedury sprzedaży jeszcze nie dokończyły, ale zgodnie twierdzą, że wszystko jest na dobrej drodze.

Marcin Pecio, przedstawiciel Gamla Poland, zapewnia, że firma ma poważne plany. - Zamierzamy urządzić tu powierzchnie biurowe o wysokim standardzie, przeznaczone głównie na wynajem. Atutem budynku jest przede wszystkim jego znakomita lokalizacja. Nie bez znaczenia jest to, że konstrukcja już istnieje. Żadnych klątw się nie boimy - mówi Pecio.

Dowody tego, że "szkieletor" zmienia właściciela są już widoczne. Niedawno konstrukcję przykryła siatka zabezpieczająca. Ekipa remontowa załatała dziury w dachu. - Zyskaliśmy już prawo dysponowania budynkiem, więc zaczęliśmy prace zabezpieczające. Chodzi o to, żeby budynek dalej nie niszczał - mówi Pecio.

Firma szuka teraz pracowni architektonicznej, która byłaby w stanie zamienić straszydło w luksusowy biurowiec. Pierwsze koncepcje przebudowy mają być znane wiosną. Potem spółka wystąpi o pozwolenie na budowę. Biurowiec ma być gotowy w przyszłym roku.

Iwona Sobczyk, Gazeta.pl Katowice

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.