Dwa stumetrowe wieżowce obok fabryki Norblina

Dwa stumetrowe wieżowce tuż obok dawnych zakładów Norblina - wydaną przez ratusz decyzję pozwalającą na taką inwestycję spółka Impexmetal po miesiącach walki obroniła w sądzie administracyjnym. Jednak z rozpoczęciem budowy się nie spieszy.

Pomiędzy ulicami Prostą a Łucką i pomiędzy zakładami Norblina a wielkim wieżowcem J.W. Construction znajduje się półhektarowa działka, na której stoi stary biurowiec firmy Impexmetal. Firma nie zajmuje się działalnością deweloperską, tylko handlem metalami nieżelaznymi, ale ma apetyt na wykorzystanie potencjału swojej działki. Na początku ubiegłego roku dostała w ratuszu warunki zabudowy na projekt opracowany przez pracownię DeProject. Przewiduje on budowę zespołu dwóch budynków - pięciopiętrowego przy ogrodzeniu Norblina i oddzielonych od niego pieszym pasażem dwóch 102-metrowych wież połączonych wspólnym pięciopiętrowym podium. W parterach budynków zaplanowano sklepy, na wyższych piętrach mogą się znaleźć biura, hotel lub mieszkania.

W chwili gdy decyzja została wydana, trwał boom budowlany i każdy skrawek ziemi, na którym można było budować, był na wagę złota. Impexmetal nie zdążył jednak z tego skorzystać. Był już po słowie z firmą, która za grube miliony miała kupić działkę, ale w ostatniej chwili warunki zabudowy oprotestowała firma, która kupiła tereny zakładów Norblina. Impexmetal spierał się z nią najpierw w Samorządowym Kolegium Odwoławczym, a potem w sądach administracyjnych. I niedawno wygrał. Jednak partner niegdyś zainteresowany inwestycją już się wycofał.

- Dzięki uprawomocnieniu się warunków zabudowy wartość działki przy Łuckiej jest zdecydowanie wyższa. Rozpoczęliśmy prace nad optymalną koncepcją zagospodarowania terenu. W grę wchodzi kilka scenariuszy, od współpracy z potencjalnymi partnerami po sprzedaż działki. Uzależnione jest to w głównej mierze od atrakcyjności oferty - mówi Michał Kujawski z biura prasowego Impexmetalu. To ostatnie zdanie należy rozumieć tak, że właściciel gruntu będzie czekać, aż kryzys przeminie i ceny gruntów znów zaczną rosnąć. Kiedy to nastąpi, na razie nie wiadomo.

A co z Norblinem? Spółka Art Norblin, do której należy teren dawnej fabryki, oprotestowała warunki zabudowy dla sąsiada, bo chce zbudować kompleks biurowo-handlowy i obawiała się, że inwestycja Impexmetalu będzie zacieniać część jego działki i utrudni jej wykorzystanie. A zamierza tam postawić budynki mieszczące sklepy, kawiarnie i biura o powierzchni porównywalnej z Galerią Mokotów. Inwestor chce wkopać się aż na trzy kondygnacje pod ziemię, żeby wygospodarować miejsce na parkingi i zwiększyć powierzchnię usług. Początkowo planował też trzy wąskie jak ołówki 18-piętrowe apartamentowce, ostatnio jednak z nich zrezygnował. Jego projekt uzyskał wstępną akceptację konserwatora zabytków, teraz Art Norblin kończy szlifowanie koncepcji i pod koniec roku zamierza wystąpić o warunki zabudowy.

Przeczytaj także: Muzeum Historii Polski: supermarket czy ikona?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.