Zarówno Budimex, jak i Grimaldi Investments, należą do hiszpańskiej Grupy Ferrovial. Prezes Budimeksu Dariusz Blocher wspomina, że gdy Ferrovial obejmował udziały w Nieruchomościach, a potem podnosił kapitały tej spółki, włożył do niej w sumie 320 mln zł. - Nam wówczas brakowało pieniędzy na dynamiczny rozwój deweloperki, na zakup ziemi i rozpoczęcie nowych inwestycji. Dziś mamy pieniądze, a Budimex Nieruchomości pokaźny bank gruntów zakupionych w latach 2005 i 2006 po dobrych cenach, który umożliwia budowę ok. 7 tys. mieszkań, przygotowane nowe projekty, nieduże zadłużenie - wyjaśnia Blocher powód kupna udziałów. I zapewnia, że dzięki temu sprzedaż Grupy Budimex zwiększy się o ok. 150 mln zł rocznie.
- Działalność deweloperska nawet w czasie kryzysu jest bardziej rentowna od działalności budowlanej - przekonuje. - Wyceniając Budimex Nieruchomości przyjęliśmy dwucyfrową stopę zwrotu z inwestycji, a zatem znacznie większą od możliwych do uzyskania na lokatach bankowych. W stosunku do rynkowych wartości deweloperskich spółek giełdowych cena, jaką zapłacimy za udziały jest atrakcyjna.