Mimo że branża budowlana przeżywa spadek tempa wzrostu, Polnord planuje nowe wielkie inwestycje. We wtorkowym komunikacie czytamy, że w najbliższych trzech latach spółka planuje 15 nowych projektów mieszkaniowych w największych polskich miastach, trzy projekty biurowe oraz jeden projekt handlowy.
Łącznie projekty mieszkaniowe mają mieć powierzchnię użytkową ok. 240 tys. m kw. Biura i powierzchnia handlowa 98 tys. m kw.
Skąd Polnord chce pozyskać pieniądze na inwestycje, skoro banki cały czas niechętnie udzielają kredytów? Spółka chce wyemitować obligacje o wartości nawet 200 mln zł - koszt jednego papieru to 250 tys. zł. Są już chętni. - Duże polskie instytucje finansowe - mówi "Gazecie" Tomasz Sznajder, który zajmuje się relacjami inwestorskimi w Polnordzie.
Wbrew pierwotnym założeniom obligacje nie trafią na nowy rynek Giełdy Papierów Wartościowych - Catalyst. - Były takie plany i technicznie pewnie będzie to możliwe, ale inwestorzy nie życzyli sobie tego - wyjaśnia Sznajder.
Nie ustalono jeszcze stopy oprocentowania, jednak wiadomo, że termin wykupu będzie wynosił pięć lat.
Realizacja nowych projektów Polnordu ma zbiec się w czasie z ożywieniem na rynku nieruchomości. "Dzięki obecnie niższym kosztom budowy i oczekiwanemu stopniowemu wzrostowi cen sprzedaży w przyszłości zarząd Polnord SA wierzy w realizację atrakcyjnych marż brutto na przygotowywanych projektach" - czytamy w komunikacie spółki.