Ten biurowiec będzie miał podwójną tożsamość

Za dnia będzie jednolitą ciemną masywną bryłą, po zmroku przemieni się w lekki, świetlisty kształt. Oto gliwicki Dr Jekyll i Mr Hyde, czyli biurowiec projektu Medusa Group.

Biurowiec będzie dopełnieniem wcześniejszych projektów Medusa Group realizowanych w tej części Gliwic. Stanie na rogu ulic Zygmunta Starego i Kazimierza Wielkiego, tuż obok stuletniego spichlerza zaadaptowanego na lofty według projektu bytomskiej pracowni. Biurowiec będzie siedzibą Rödl&Partner, międzynarodowej firmy doradczej. - Rozmawialiśmy z kilkoma pracowniami architektonicznymi. Propozycja Medusa Group spodobała nam się najbardziej, odpowiada nam ten surowy styl. Poza tym sąsiadujące budynki stworzą pewną całość - mówi Liliane Preußer z gliwickiego oddziału firmy.

Architekci podkreślają, że zadanie stworzenia kontekstu dla własnego wcześniejszego projektu było tyleż kuszące, co niełatwe. - Biurowiec miał być całkowicie współczesny i jednocześnie podejmować dialog z historyczną zabudową, nawiązywać jakoś do niej. Można było zbudować go z tego samego materiału, czyli z cegły. Stwierdziliśmy jednak, że to byłoby pójście na skróty - mówi Łukasz Zagała z Medusa Group. Relację między oboma budynkami architekci postanowili oprzeć na innych podstawach. - Architektura spichlerza jest podporządkowana jego funkcji. Zdecydowaliśmy, że biurowiec będzie tak samo pragmatyczny i powściągliwy - mówi Zagała.

Budynek będzie czterokondygnacyjnym prostopadłościanem. Parter zajmie restauracja, wyżej znajdą się pomieszczenia biurowe. Na najwyższym poziomie zaplanowano przeszklone zielone atrium.

Architekci przez pewien czas zastanawiali się, jaki materiał wykorzystać na elewacji. Pierwszym pomysłem był corten, czyli specjalny szlachetny rodzaj stali pokrytej patyną, przypominający zardzewiałą blachę. Właśnie tym materiałem Medusa Group zdecydowała się obłożyć klatki schodowe spichlerza. Ostatecznie wybór padł na mniej kontrowersyjne grafitowe płyty fibrobetonowe.

Od strony ruchliwej ul. Zygmunta Starego budynek będzie prawie całkowicie zamknięty. Zlokalizowano tu klatki schodowe, windy i pomieszczenia gospodarcze. Większość nieregularnie rozmieszczonych okien po tej stronie będzie przykryta perforowanymi płytami. Dzięki temu budynek będzie miał dwa oblicza. - W dzień elewacja będzie wydawała się jednolita. Wszystko będzie zmieniać się po zmroku, kiedy w środku zapalą się światła - opisuje architekt. Budynek będzie otwierał się na drugą stronę. Z dużych, nieprzysłoniętych już okien biur i atrium będzie widać spichlerz i plac przed nim. We wnętrzu ma być surowo. Dominującą dekoracją będzie... beton konstrukcyjny. Biurowiec ma być gotowy w marcu przyszłego roku.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Copyright © Agora SA