Z powodu ciągłego spadku sprzedaży mieszkań inwestorzy coraz rzadziej decydują się na zakup gruntów. Taka sytuacja 0niewątpliwie wpłynie na ceny ziemi. Jak zauważa gazeta, część firm, jak na przykład Dom Development, w czasach prosperity stworzyła banki ziemi i na jej brak nie musi narzekać.
- Niewątpliwie dla deweloperów to dobry moment na zakup gruntów. Ale łatwiej jest tak powiedzieć, niż zrobić. Nie jest tajemnicą, że deweloperzy przeważnie posiłkują się kredytem, alby kupić ziemię. W czasach gdy "kredyt umarł" liczy się tylko gotówka, która niewielu posiada, a jeśli już ją ma, to woli trzymać na zabezpieczenie własnej płynności - tłumaczy Tomasz Zamorski, doradca ds. inwestycji w Ober-Haus.
- Sytuacja na rynku mieszkaniowym drastycznie wpływa na ceny gruntów. W najbliższym czasie mogą spaść o 25, a w skrajnej sytuacji nawet o 40 proc. W najczarniejszym scenariuszu możemy być świadkami zamarcia tego sektora rynku - szacuje Roman Fortuna, prezes firmy CPRF.
"Puls Biznesu" powołuje się na raport spółki Colliers International, w którym eksperci przekonują, że w 2009r. wzrośnie podaż działek pod inwestycje mieszkaniowe i komercyjne. Taka sytuacja pociągnie za sobą dalszy spadek ich cen.