Część handlowców płaci czynsz, którego podstawa naliczana jest w euro. - Skoro ono w stosunku do złotówki zdrożało ostatnio o 70 proc. to o czynszu nawet mówić się nie chce - mówi anonimowy rozmówca gazety.
Przedstawiciele centrów handlowych tłumaczą, że nie podwyższają czynszów. - Są takie jak w zawartych umowach. To tylko efekt spadku wartości złotówki - tłumaczą.
Wysokość stawki za wynajem zależy od lokalizacji, branży i wielkości stoiska i może wynieść nawet 100 euro za mkw.
Niektórzy handlowcy ratują się przed bankructwem najczęściej kosztem klientów. - Podwyżka cen już sięgnęła 30 proc. A to może nie być jeszcze koniec - mówi sprzedawca w sklepie z akcesoriami łazienkowymi w Domotece.
Część przedsiębiorców szuka oszczędności w kosztach eksploatacyjnych lub próbuje negocjować czynsze.
- Sytuacja finansowa powinna zmusić do kompromisu obie strony.- twierdzi Barbara Pryszcz z firmy zarządzającej centrami handlowymi Manhattan Real Estate Management.