Warto wybudować drogę w polu!

Nowych inwestorów nie interesują już kawałki ugoru - chcą atrakcyjnej, uzbrojonej działki. Jej przygotowanie to wydatek dla gmin. Jednak tym, które zaryzykowały i wyłożyły pieniądze, zazwyczaj to się opłaciło.

Jeszcze niedawno najatrakcyjniejszą działkę w Aleksandrowie Łódzkim zajmowali paralotniarze i właściciele małych awionetek. Gdy burmistrz zapowiedział, że chce ten kawał łąki uzbroić i przygotować dla inwestora, protestowali. I pytali: kto tu przyjdzie?

Trzeba było też przekonać radnych do przekazania 5 mln zł na uzbrojenie działki. - Wtedy inwestora nie było, więc uznawali tę inwestycję za mocno niepewną - przyznaje Jacek Lipiński, burmistrz Aleksandrowa.

Ale zaryzykowali. 60-hektarowa działka została przygotowana dla dużych firm. - Wtedy zaczęliśmy ją promować, na przykład poprzez Polską Agencję Inwestycji Zagranicznych - wspomina.

Na efekty nie trzeba było długo czekać. Niemal natychmiast pojawił się pierwszy zainteresowany - firma Procter&Gamble. Teraz prowadzi już rekrutację do swej podłódzkiej fabryki. Zatrudni 210 osób.

To nie koniec. Na polotniskowej działce zainwestować chce ABB. Koncern produkujący silniki elektryczne stworzy 400 miejsc pracy.

Podobne doświadczenia mają władze Kutna. - Gdy argumentowaliśmy, że trzeba wydać pieniądze na drogi i uzbrajanie terenów, wiele osób kręciło nosem - wspomina Witold Macher, dyrektor Biura Promocji i Rozwoju Urzędu Miasta w Kutnie. - Jednak już od początku lat 90. miasto skupowało prywatne działki. Trzeba było je uzbroić. A gdy mieliśmy już atrakcyjne tereny, to zainteresowała się nimi Łódzka Specjalna Strefa Ekonomiczna - mówi Macher.

Podstrefa w Kutnie najpierw liczyła 20 hektarów, potem poszerzono ją do 40, a teraz ma już 70. - A to nie koniec, bo właśnie trwa kolejne powiększanie, do ponad 100 hektarów. Nasze wcześniejsze inwestycje sprawiły, że udało nam się skusić takie firmy jak Kofola, Fuji Seal, Sirmax czy DS Smith. Owszem, łatwo nie było, bo tylko w ostatnich 3 latach na infrastrukturę wydaliśmy 5,5 mln złotych. Ale teraz możemy już odcinać kupony od sukcesu.

Zdaniem PAIZ dobrze przygotowane działki są "skazane na sukces". Przekonały się o tym m.in. gminy: Świdnica (dolnośląskie), Nowa Sól (lubuskie), Grodzisk Mazowiecki (mazowieckie), Skarbimierz (opolskie), Grodzisk Wielkopolski (wielkopolskie) czy Goleniów (zachodniopomorskie).

- Przedstawiciele samorządu nie zawsze pamiętają, że oferowane nieruchomości należy traktować tak jak produkt marketingowy - mówi dr Paweł Wojciechowski, Prezes PAIZ SA. - Większość gmin deklaruje, że oferta będzie udoskonalona po pozytywnej decyzji inwestora, nie dążąc do jej optymalizowania na bieżąco. A oferty niedostosowane do jego wymagań często nie przechodzą wstępnej selekcji. Stwierdzenie, że wszystko będzie poprawione później, nie przemawia do inwestora.

Na początku burmistrz Aleksandrowa też próbował przyciągnąć inwestorów samymi obietnicami. Ale szybko przekonał się, że nie tędy droga. - Mimo że przyrzekałem, że uzbroimy działkę, nie wierzyli i wycofywali się. To było błędne koło, z którego w końcu trzeba było wyjść. Duży inwestor chce przyjść na gotowe - dodaje.

O tym, że atrakcyjne położenie to nie wszystko, boleśnie przekonał się Wieruszów. Na inwestora czeka tam 100 ha. Na pierwszy rzut oka są świetnie skomunikowane, bo w pobliżu jest droga krajowa nr 8 oraz bocznica kolejowa. Teoretycznie działki są uzbrojone, bo w ziemi pod nimi biegną wszystkie główne media. Niestety taka deklaracja nie zawsze zadowala dużą firmę. - Niedawno interesował się nami np. szwajcarski Euroglas. Zapewnialiśmy, że jeśli u nas zainwestuje, to zbudujemy lepszą drogę dojazdową oraz zamontujemy wszystkie przyłącza do mediów. Kłopotem był jednak dla nas fakt, że tereny inwestycyjne są w prywatnych rękach - mówi Agnieszka Krawczyk z urzędu miasta w Wieruszowie. - Problemem okazała się też niedostateczna przepustowość gazociągu, a firma potrzebowała dwóch niezależnych nitek. Tym razem co prawda firma wybrała inną lokalizację, ale następna na pewno zostanie już u nas. Bo teraz już bardzo dokładnie wiemy, na co zwraca uwagę duża firma, oceniając działkę - dodaje Krawczyk.

- Bo po co komu goły kawałek pola? - dziwi się Kamila Harmala, menedżer ds. obsługi inwestora w Legnickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. - Takimi terenami nikt się nie interesuje. Podobnie jak pustymi obietnicami urzędników, że jak się zjawi inwestor, to oni doprowadzą wszystkie media. Inwestor odpowiada wtedy: jeśli obietnice mają być coś warte, to spiszmy notarialną umowę z konkretnymi datami i karami za niedotrzymanie słowa.

Euroglas nie zraził się do Polski, bo zainwestował w gminie Ujazd (Łódzkie). Gmina może być zadowolona, bo poza nowymi miejscami pracy inwestycje zwracają się w postaci wyższych wpływów do budżetu. Przykłady?

Kutno z podatków PIT uzyskało 17 mln, a w tym roku ma to być już ponad 23 mln zł. Skoczyły też wpływy z podatków od osób fizycznych z 1,7 mln w 2005 r. do planowanych na 2007 rok 2,85 mln zł.

- Gdy tylko stało się pewne, że P&G postawi u nas fabrykę, Aleksandrowem zainteresowali się deweloperzy. Kilku zamierza postawić tu osiedla domków wielo- i jednorodzinnych. O 100 procent zdrożały działki, co cieszy mieszkańców. Gmina ma nowy plan zagospodarowania przestrzennego i dość dużo terenów budowlanych. - Po sprzedaży tysiąca metrów mamy niezły zastrzyk gotówki - opowiadają mieszkańcy [ok. stu tysięcy złotych].

W ciągu ostatnich dwóch lat gminie przybyło tysiąc mieszkańców. To niezwykłe, bo liczba ludności w Łodzi i województwie szybko maleje. - To dzięki nowemu osadnictwu - wyjaśnia burmistrz Aleksandrowa. - Łodzianie kupują u nas działki i budują domy - mówi i cieszy się, że gmina staje się atrakcyjna.

- Na szczęście coraz więcej gmin podejmuje i przygotowuje tereny inwestycyjne, nie czekając na inwestora - ocenia prezes Wojciechowski. - Stopniowo wykupują i scalają grunty.

A z doświadczeń Agencji wynika, że jeśli działka została dobrze wybrana, to w długim okresie czasu ryzyko inwestycyjne się opłaca.

Działka idealna dla branży produkcyjnej wg PAIZ:

* ma uregulowany stan prawny (najlepiej jeden właściciel),

* ma przeznaczenie pod działalność produkcyjną,

* jest odrolniona i odlesiona,

* jest wyposażona w pełną infrastrukturę techniczną doprowadzoną do granic działki (woda, elektryczność, gaz, linia telefoniczna),

* leży w pobliżu drogi szybkiego ruchu (najchętniej autostrady),

* ma dobry dojazd do granic działki,

* jest płaska,

* powierzchnia działki ma kształt zbliżony do prostokąta,

* teren nie grozi osunięciem, nie jest skażony ekologicznie, nie ma podmokły, jest bez stanowisk archeologicznych.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.