Firmy budowlane często mimo posiadania pozwoleń nie rozpoczynają budowy. Czasami bo nie mają generalnego wykonawcy albo wolą poczekać, bo wybudowane mieszkania byłyby zbyt drogie i nie opłaca się rozpoczynanie inwestycji.
Polacy, którzy nie kupili lokum przed lub czasie mieszkaniowej gorączki dzisiaj często przestali spełniać kryteria bankowe i nie będą mogli otrzymać kredytu. Dlatego nie nie można się spodziewać ogromnej liczby oddanych mieszkań w 2008 i 2009 roku - informuje "Rzeczpospolita".
Deweloperzy wybudowali w ciągu dziewięciu miesięcy 29,4 tys. mieszkań, z czego ponad połowa w sześciu wielkich miastach. Reszta kraju dalej jest pozbawiona szans na własny dach nad głową, bo nie ma polityki mieszkaniowej - uważają eksperci pytani przez "Rz".
Rynek trafił na barierę popytu, ale według ekspertów to tymczasowa zadyszka. Rynek pracy stabilizuje się, dochody Polaków rosną. W dorosłe życie wchodzi właśnie pokolenie wyżu demograficznego z 1981 roku. Wyjaśniła się sytuacja z niższym VAT, co było dla deweloperów niewiadomą. Ważnymi czynnikiami będą: poziom stóp procentowych oraz kursy walutowe. Zwłaszcza franka szwajcarskiego.