Od czwartku na akcje tej spółki mogą się zapisywać inwestorzy indywidualni. Wczoraj Ronson poinformował, że tzw. cena orientacyjna wynosi 7 zł za sztukę. Dopiero od 25 października zamówienia na akcje będą mogli składać także inwestorzy instytucjonalni (w tym w USA). Oni zapłacą już cenę emisyjną, która będzie ogłoszona dzień wcześniej. Spółka zapewnia, że jeśli ta będzie wyższa od orientacyjnej, inwestorzy indywidualni nie będą musieli dopłacać.
Spółka oferuje w publicznej ofercie do 40 mln akcji nowej emisji oraz do 20 mln akcji już istniejących, które gotów jest sprzedać największy akcjonariusz - ITR Dori B.V.
Gdyby Ronson Europe udało się sprzedać w ramach oferty publicznej 60 mln akcji (w samie za ok. 420 mln zł), to ITR Dori zachowałby blisko 58-proc. pakiet wszystkich akcji, zaś przeszło 17 proc. miałaby w portfelu spółka GE Real Estate (zależna od General Electric). Ta obiecuje inwestorom, że powstrzyma się ze sprzedażą swoich akcji przez 180 dni. W tym okresie nie wchodzi też w grę kolejna emisja.
Co Ronson Europe zamierza zrobić z 280 mln zł, które chce pozyskać z giełdy? Jej prezes Dror Dory Kerem zapewnia, że przede wszystkim zainwestować w nowe projekty mieszkaniowe. Do tej pory spółka budowała w Warszawie mieszkania o podwyższonym standardzie. Teraz zamierza robić to samo w Poznaniu, Wrocławiu i Szczecinie. Kerem chwalił się, że spółka kupiła grunty stosunkowo tanio, więc nie zejdzie z marżą brutto poniżej poziomu 40 proc., który utrzymywała w latach 2004-06.