Deweloperzy biją się o działki mieszkaniowe

Górczyn poszedł za miliony. W środę padła rekordowa cena w przetargu na działkę budowlaną - 8 milionów złotych. Zapowiadają się kolejne rekordy. Zyskuje budżet miasta, ale ceny mieszkań w Gorzowie pójdą ostro w górę.

- Do tej pory nie mogę ochłonąć po tym przetargu. Muszę dojść do siebie i przeanalizować strategię firmy na najbliższe lata - przyznaje Zenon Banaś, prezes firmy budowlanej Efekt, jeden z uczestników przetargu.

Miasto wystawiło na sprzedaż prawie 2,5-hektarową działkę budowlaną w rejonie ulic Grabskiego i Niepodległości. Do licytacji przystąpili wszyscy gorzowscy deweloperzy i firma ze Szczecina. Po przetargu naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami, Barbara Napiórkowska nie kryła zadowolenia. Działkę za ponad 8,1 mln zł kupiła szczecińska spółka Komfort, która dotąd prowadziła sieć marketów z wyposażeniem wnętrz. Teraz spółka wchodzi również w rynek deweloperski. Cena wywoławcza wynosiła 3,4 mln zł. Takie przebicie świadczy o tym, jaki boom panuje na rynku nieruchomości, a deweloperzy liczą na dobre zyski. Na działce ma powstać zgodnie z planem zagospodarowania zabudowa mieszkaniowa wielorodzinna z usługami na parterze budynków.

Zdrożeją mieszkania

Gorzów to nie pierwsze miasto, gdzie Komfort się zaangażował: realizuje również inwestycje w Łodzi, Gdańsku i Szczecinie. - Cenę wyznacza rynek. W Gorzowie jest coraz mniej uzbrojonych terenów i więksi gracze na rynku. Deweloperzy z większych miast zorientowali się, że w Gorzowie szybko rosną ceny mieszkań i też chcą zarobić. Licytują wysoko, bo i tak ceny ziemi w Gorzowie są dużo niższe niż w większych miastach. Lokalne firmy mogą nie wytrzymać takiej konkurencji - tłumaczy Banaś. - Ale z drugiej strony, przy cenie ponad 8 mln zł z 2,5 ha, już teraz można policzyć, że metr kwadratowy mieszkania w stawianych tam budynkach będzie droższy o minimum 500 zł w porównaniu z obecnymi cenami na rynku nowych mieszkań.

Działka na Górczynie znajduje się w sąsiedztwie niedawno wybudowanej hali Kupiec Gorzowski. To ostatni wolny fragment tej części miasta. Wcześniej były zabudowywane rejony na obrzeżach ul. Piłsudskiego, a ten teren był traktowany jeszcze w latach 80. jako "niczyj", więc tu zsypywano zbędne materiały budowlane, śmieci. Inwestor będzie musiał więc wybrać sporą warstwę, aby dokopać się do trwałego gruntu. Jak się okazuje to wcale nie przeszkadza, bo i tak zamierza w podziemnych kondygnacjach zlokalizować garaże i parkingi.

Zyska kasa miasta

Deweloper prawdopodobnie podpisze z miastem umowę w ciągu dwóch tygodni. Cena, jaką uzyskało miasto w przetargu, to 340 zł za metr kw. - Za tyle sprzedawaliśmy działki w śródmieściu pod zabudowę plombową. Na Górczynie dotąd maksymalne było to 160-200 zł za m kw. - mówi Barbara Napiórkowska.

Wydział Gospodarki Nieruchomościami planował jesienią zarobić na tegorocznych przetargach ok. 20 mln zł. Jeszcze dobrze nie ruszyła sprzedaż miejskich gruntów, a już ma na koncie 15 mln, a w kolejce do zbycia jeszcze tej wiosny czekają dwie kolejne atrakcyjne działki na Górczynie. Przy ul. Sosnkowskiego miasto wystawi na sprzedaż 85-arową działkę z ceną wywoławczą - 1,3 mln zł, a w czerwcu przy placu Jana Pawła II - 1,8 ha z ceną wywoławczą 2,7 mln zł. - Chociaż działki sąsiadują ze sobą, rozdzieliliśmy te dwa przetargi w czasie, bo spodziewamy się dużego zainteresowania i chcemy, żeby developerzy mogli się pozbierać po pierwszej licytacji - przyznaje naczelnik Napiórkowska.

Copyright © Agora SA