Zdążą czy nie? Takie pytanie zadawali sobie przez ostatnich kilka tygodni mieszkańcy, odkąd podano, że Pasaż Grunwaldzki oficjalnie przyjmie pierwszych klientów 4 kwietnia. To była już druga data otwarcia, ponieważ pierwotnie mówiono o marcu. Ale inwestor - należąca do kieleckiego biznesmena Michała Sołowowa spółka Echo Investment - uzależniony był także od postępu prac drogowych przy przebudowie jednego z największych węzłów komunikacyjnych miasta. Zresztą współfinansował ją częściowo, przeznaczając na ten cel 13 mln zł. To i tak umiarkowana kwota, jeśli weźmiemy pod uwagę, że całkowity koszt inwestycji wynosi 300 mln zł. Ostatecznie centrum handlowe już działa, ale dojechać można do niego samochodem. Tramwaje ruszą za dwa tygodnie.
Pasaż Grunwaldzki zaprojektowali architekci z krakowskiej pracowni Mofo. To klasyczna architektura komercyjna, przypominająca nieco Galerię Dominikańską: z cegłą na elewacji i przeszkloną główną fasadą. Nad wielopoziomowym atrium rozpościera się ostro ścięty szklany dach. Cały obiekt ma w sumie 130 tys. mkw., ale część handlowa zajmie niecałą połowę (ma 51 tys. mkw.). Na czterech kondygnacjach rozmieszczono 200 lokali, położonych przy ciągu uliczek i skwerów. Najwięksi najemcy to pierwszy we Wrocławiu elektromarket Saturn (5 tys. mkw.), salony H&M (2,2 tys. mkw.), C&A (2,4 tys. mkw.) i Zara (1,7 tys. mkw.). Wszystkie te sklepy będą dwupoziomowe. Na liście dzierżawców znajdują się zarówno znane firmy odzieżowe, które obecne są w większości centrów handlowych - np. Reserved, Solar, Tatuum, Carry, Simple czy marki dżinsowe - jak i debiutujące we Wrocławiu. Wśród tych ostatnich są m.in. Mexx, Roy Robson oraz trzy marki należące do hiszpańskiej grupy Inditex: Pull and Bear, Straduivarius i Oysho. Dla nich Pasaż Grunwaldzki będzie pierwszą lokalizacją w naszym kraju.
Butiki zgromadzono głównie na parterze i pierwszym piętrze, poziom najniższy (-1) przeznaczając przede wszystkim na pierwsze delikatesy PSS Społem Północ pod szyldem T & J. Idąc pasażem prowadzącym do nich z przejścia podziemnego trafimy do sklepów z artykułami dla dzieci oraz odzieżą i akcesoriami sportowymi. Największy sportowy sklep - Interpsort - mieści się dwa piętra wyżej. Na parterze wydzielono również stoiska usługowe oraz perfumerie, tu też znajduje się Empik i Coffee Heaven. Jeśli ruchomymi schodami czy windą udamy się na poziom +1, to możemy wejść nie tylko do licznych butików odzieżowych, ale i do Saturna, pijalni czekolady E.Wedla i trzech kawiarni. Z myślą o gastronomii wydzielono sporą część poziomu +2 - tzw. foodcourt o powierzchni ok. 3 tys. mkw. Można tu będzie zjeść dania kuchni włoskiej, amerykańskiej czy tureckiej, wpaść na lody albo owoce morza. Całość przypomina ogród spacerowy, wypełniony żywymi krzewami i kwiatami wkomponowanymi w pasaż. Tuż obok przygotowano plac zabaw dla najmłodszych, tu również wchodzi się do Multikina. Ten należący do Grupy ITI mlutipleks ma w Pasażu aż 11 sal kinowych na ponad 2,5 tys. widzów (największa to 516 miejsc). Oprócz filmów będzie tu można obejrzeć także transmisje wydarzeń sportowych i występy artystyczne, np. kabaretów, sale są też przystosowane do prowadzenia prezentacji czy konferencji. Dyrekcja planuje prowadzić w Pasażu także czwartkowe koncerty jazzowe - jako pierwsza wystąpi 19 kwietnia formacja Coffi Break.
Po całym centrum można się poruszać zarówno schodami tradycyjnymi, jak i ruchomymi, a także windami (są również windy panoramiczne). Auta zostawiamy na wielopoziomowym parkingu w sumie na około 1400 miejsc, na który wjeżdżać można od ulic Skłodowskiej-Curie i Grunwaldzkiej. Co ciekawe, jest tu także myjnia samochodowa (na kondygnacji +2).
Pasaż Grunwaldzki rusza w środę o godz. 8 (elektromarket o godzinę wcześniej), ale normalnie jest czynny od poniedziałku do soboty w godz. 9-21 oraz w niedziele 10-20.
