Luksusowe osiedla w warszawskich zajezdniach

W ubiegłym tygodniu miasto sprzedało tereny dwóch starych zajezdni autobusowych: przy ul. Chełmskiej i Inflanckiej. Obie działki kupili hiszpańscy deweloperzy, na obu chcą budować osiedla mieszkaniowe, obie inwestycje mają się zacząć w przyszłym roku.

5,1 hektara zamkniętej w kwietniu zajezdni przy ul. Chełmskiej kupiła po długiej licytacji firma Sando Inmobiliaria. Zaoferowała 371 mln 450 tys. zł, kwotę ponadczterokrotnie wyższą od ceny wywoławczej. W przeliczeniu na metr kwadratowy oznacza to 7,2 tys. Dla porównania - na wiosnę 2005 r. za liczącą 8,4 tys. m kw. sąsiednią działkę przy Chełmskiej 9 firma Budimex Nieruchomości zapłaciła nieco ponad 10,6 mln zł, czyli niecałe 1,3 tys. zł za metr kw.

Osiedle o dwóch standardach

Częściowo wysokość ceny tłumaczy to, że miasto nie sprzedawało działki na użytkowanie wieczyste, lecz na własność. Opracowało ponadto dla terenu warunki zabudowy, więc nabywca z góry wiedział, co będzie mógł tu zbudować. Budynki, które tam powstaną, będą mogły mieścić prawie 100 tys. m kw. powierzchni mieszkaniowej. Od strony ul. Czerniakowskiej mogą one mieć maksymalnie dziewięć kondygnacji, a od strony skrzyżowania z al. Witosa wolno będzie zbudować dwukrotnie wyższą wieżę.

- Ta działka ma ogromny potencjał - tłumaczy Paweł Putkowski, wicedyrektor Sando. - Chcemy tu zbudować osiedle na mniej więcej tysiąc mieszkań. Zaprojektuje je dla nas pracownia JEMS Architekci. Od strony Czerniakowskiej będą to raczej lokale o średnim standardzie, a od strony zachodniej - mieszkania z górnej półki. Myślę, że ceny będą zaczynać się od około 9 tys. za metr.

Sando jest filią hiszpańskiego koncernu budowlanego i deweloperskiego. Jest on właścicielem fabryk asfaltu i żwirowni, buduje w Hiszpanii mieszkania, autostrady i metro. Polska filia została założona w ub.r. Na początku przyszłego roku chce ona rozpocząć budowę swojego pierwszego warszawskiego projektu - osiedla na Bemowie nieopodal Tesco przy ul. Górczewskiej na blisko 400 mieszkań. Wicedyrektor Putkowski liczy, że na wiosnę jego firma będzie już dysponować projektem osiedla i będzie mogła zacząć budowę. Obiecuje, że pojawią się tam eleganckie piesze pasaże, dużo zieleni i sklepy w parterach. Miasto z kolei obiecuje, że do końca roku upora się z zajmującym część działki supermarketem Elea - choć skończyła mu się umowa dzierżawy terenu, nie zamierza się on wyprowadzać.

Apartamentowiec z najwyższej półki

Liczący 28,7 tys. m kw. fragment zajezdni przy ul. Inflanckiej ratusz sprzedał dzień po Chełmskiej. Cena wywoławcza była dużo wyższa niż działki na Mokotowie - 155 mln zł. To dlatego, że lokalizacja jest bardziej centralna, a miasto dopuściło tu bardziej intensywną zabudowę. Zajezdnie kupiła hiszpańska firma Lubasa. Zaoferowała 390,6 mln zł. To oznacza astronomiczną kwotę 13,6 tys. zł za metr! Nigdzie w Polsce nie ma tak drogiego gruntu. Nawet pierwszą część tej samej zajezdni w grudniu ubiegłego roku miasto sprzedało za zaledwie 4,9 tys. zł za m kw (116 mln zł za 23 tys. m kw zapłaciła firma Budimex Nieruchomości). Dwa lata temu ratusz próbował sprzedać całą zajezdnię za 250 mln, ale nikt się nie zgłosił - teren nie miał wtedy jeszcze tzw. warunków zabudowy określających, co można tam postawić.

Lubasa dopiero wchodzi na polski rynek. Jest filią hiszpańskiego koncernu, który m.in. w Madrycie i Valencii zbudował mieszkania i parkingi. W Warszawie firma przymierza się do budowy apartamentowca przy ul. Kasprowicza na 120 mieszkań, zainteresowana jest też budową podziemnego parkingu pod placem Trzech Krzyży.

- Przy Inflanckiej zbudujemy tu apartamentowiec na 1,1 tys. mieszkań z najwyższej półki - zapowiedział Albert Chudyba, dyrektor polskiego oddziału Lubasy.

- Od strony stacji metra zaplanowaliśmy zabudowę do 12 pięter z jedną 18-19-piętrową wieżą. Będzie się stamtąd roztaczać wspaniały widok na zieleń starego Żoliborza - opowiada Mikołaj Kadłubowski z pracowni architektonicznej Grupa 5 pracującej na zlecenie Hiszpanów. Od drugiej strony zabudowa będzie niższa, 6-8 kondygnacji. Działkę po przekątnej będzie przecinać pieszy pasaż. Na elewacjach budynków pojawi się cegła i drewno oraz wielkie przeszklenia. Apartamenty na ostatnich piętrach mają mieć całe ściany ze szkła. Lubasa chce rozpocząć budowę najpóźniej za rok i skończyć po 24 miesiącach.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.