Budujemy więcej domów

Czy to początek boomu w budownictwie jednorodzinnym? Na razie jedno jest pewne - koniunktura poprawia się z każdym miesiącem

GUS podał właśnie, że tylko w ubiegłym miesiącu inwestorzy indywidualni dostali pozwolenia na budowę 6,9 tys. mieszkań (głównie domów jednorodzinnych), a w okresie od stycznia do końca kwietnia - ok. 20,6 tys. Tak dobrej wiosny, jeśli chodzi o pozwolenia na budowę domów, chyba jeszcze w naszym kraju nie było, a na pewno nie w ciągu ostatnich pięciu lat!

Z rosnącej aktywności budowlanej Polaków najbardziej cieszą się przedsiębiorcy handlujący materiałami budowlanymi, bo inwestorzy indywidualni to ich najważniejsi klienci. Dyrektor ds. marketingu i eksportu w grupie Polskie Składy Budowlane Mirosław Lubarski potwierdza, że od kilku tygodni nasila się ruch w sklepach. - Klienci kupują głównie materiały podstawowe, czyli tzw. ciężką budowlankę - mówi Lubarski.

Redaktor naczelny miesięcznika "Ładny Dom" Wiesław Rudolf nie ma wątpliwości, że siłą napędzającą budownictwo mieszkaniowe są taniejące kredyty oraz wzrost poczucia bezpieczeństwa wynikający z poprawy sytuacji gospodarczej naszego kraju.

Według Rudolfa szybko rosnące ceny nowych mieszkań sprawiają, że budowa własnego domu staje się atrakcyjna pod względem finansowym. - W Warszawie średnia cena metra kwadratowego mieszkania wraz z kosztami wykończenia to 6-7 tys. zł. Tymczasem za wybudowanie domu w dobrym standardzie pod Warszawą zapłacimy ok. 2 tys. zł, a wraz z działką i przyłączami swobodnie zmieścimy się w 3 tys. zł za m kw. - przekonuje naczelny "Ładnego Domu". - Za te same pieniądze możemy mieć ponad dwa razy większą powierzchnię do mieszkania, w dodatku z całkiem sporym własnym ogrodem. Także koszty utrzymania domu są w przeliczeniu na metr kwadratowy powierzchni zdecydowanie niższe. A przy tym, co ważne, budując dom lub modernizując ten, w którym już mieszkamy, możemy bardzo znacznie obniżyć koszty jego eksploatacji: przez bardzo dobre ocieplenie, zastosowanie wentylacji z odzyskiem ciepła, energooszczędne ogrzewanie itp. Takich możliwości nie mamy w mieszkaniu w bloku.

A jeszcze rok temu zanosiło się na krach w budownictwie jednorodzinnym, bo liczba pozwoleń na budowę domów drastycznie spadła. Specjaliści zaczęli się zastanawiać, co mogło tak zniechęcić Polaków do budowania domów. Najczęściej wskazywano na podwyżkę VAT po 1 maja 2004 r., brak planów zagospodarowania przestrzennego oraz korki utrudniające dojazd do pracy. Powszechna była jednak opinia, że bicie na alarm jest przedwczesne. I faktycznie, miesiące letnie przyniosły ożywienie na placach budów.

Poprawa koniunktury w budownictwie jednorodzinnym nie oznacza jednak, że wolimy budować domy, niż kupować mieszkania. Na nie także rośnie bowiem popyt. Atutem mieszkań jest to, że można je szybko sprzedać. To ważne dla osób zaciągających długoterminowe kredyty mieszkaniowe. Część obawia się np. utraty pracy. Liczą się też z tym, że będą jej musieli poszukać w innym mieście.

Na szczęście rośnie też podaż nowych mieszkań. Jak podał GUS, w ciągu czterech miesięcy 2006 r. deweloperzy uzyskali pozwolenia na budowę 17,2 tys. mieszkań, czyli o przeszło 37 proc. więcej niż w w tym samym czasie w 2005 r. Dodajmy, że część mieszkań budowanych przez deweloperów to domy jednorodzinne. Nie wiadomo, ile ich jest, bo GUS nie prowadzi takich statystyk.

"Ładny Dom" i mBank prowadzą wspólną akcję "Stać cię na dom" mającą pokazać, że własny dom jest w zasięgu ręki. - W naszej akcji bierze już udział ponad 5,5 tys. uczestników. Większość z nich wzięła już kredyt i pewnie teraz rozpoczyna budowy - mówi redaktor naczelny miesięcznika Wiesław Rudolf.

W ciągu ostatnich pięciu lat GUS odnotował zaledwie cztery lepsze miesiące od minionego. W grudniu 2001 r. inwestorzy indywidualni dostali pozwolenia na budowę aż 30,4 tys. mieszkań. Jednak miesiąc później znikała podatkowa ulga budowlana, więc wielu inwestorów stawało na głowie, żeby się na nią załapać (pozwolenie budowlane było kluczowym warunkiem).

Kolejny duży zryw inwestorów - pozwolenia na budowę 11,3 tys. mieszkań - statystycy odnotowali w grudniu 2003 r., a sprawiła to zapowiedź podwyżki VAT na materiały budowlane. Inwestorzy spieszyli się z rozpoczęciem inwestycji, aby kupić materiały, nim stawka podatku wzrośnie z 7 do 22 proc.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.