Deweloperzy coraz częściej nawiązują do zabytkowej architektury

Wszelkie nawiązania mające sugerować związek z zabytkową architekturą są dziś na topie. Deweloperzy stawiają na takie rozwiązanie wiedząc, że dodają one nieruchomościom prestiżu. Pojawiają się więc luksusowe apartamenty w kamienicach czy obiektach przemysłowych a nawet całe osiedla stylizowane na XIX - wieczne. Takie projekty mają renomę niebanalnych i ekskluzywnych.

W dużych miastach wspomniany wyżej trend najczęściej wiąże się z adaptacją zabytkowych kamienic lub wykorzystaniem dawnych obiektów poprzemysłowych. Moda na takie realizacje w naszym kraju ma nie więcej niż 10 lat. W warunkach wielkomiejskich "wejście" deweloperów do kamienic to niejako konieczność. Podaż atrakcyjnych działek w bardzo dobrych lokalizacjach jest ograniczona, stąd pojawiają się projekty renowacji istniejącej zabudowy często z XIX lub początku XX - wieku.

Jeszcze 10 - 15 lat temu mieszkania w kamienicach w centrum miast były zdecydowanie tańsze od nowych, zlokalizowanych na obrzeżach. Teraz ta dysproporcja się wyrównała. Inwestorzy doceniają potencjał inwestycyjny kamienic. Nawet mieszkania do całkowitego remontu są dziś wyceniane dosyć wysoko o ile są w świetnej lokalizacji, natomiast apartamenty w wyremontowanych, przystosowanych kamienicach biją rekordy cenowe. W miastach takich jak Kraków, Wrocław czy Warszawa za naprawdę topowe lokalizacje płaci się zdecydowanie powyżej 10 tysięcy złotych za metr kwadratowy.

O tym, że ten rynek się rozwija świadczy przybywająca z każdym rokiem liczba realizacji oraz specjalistycznych firm deweloperskich inwestujących w kamienice. Choć są to projekty bardzo drogie i skomplikowane (m.in. ze względu na zawiłe stosunki własnościowe w kamienicach) zwiększająca się podaż świadczy o tym, że się opłaca.

Kamienice na sprzedaż w centrach miast potrafią kosztować nawet kilkadziesiąt milionów złotych. Firmy inwestujące w takie nieruchomości przystosowują je do najwyższych standardów. W obiektach pojawiają się nawet parkingi podziemne, windy, odświeża się elewację, stolarkę, wnętrza. Kamienice sprawdzają się również jako nieruchomości komercyjne - na wynajem dla kancelarii prawnych, siedzib firm, instytucji itp.

Innym, wielkomiejskim trendem w zakresie nawiązania do zabytkowej zabudowy są obiekty przemysłowe. Słynne lofty choć moda na nie nadal funkcjonuje okazały się jednak za drogie dla masowego odbiorcy, dlatego ten rynek raczej jest wąski. Powstają za to imitacje przemysłowego charakteru, bądź nawiązania częściowe (np. wykorzystuje się tylko fragment zabudowy, dobudowując do niej nowy budynek). Mowa o tzw. soft - loftach, czyli nieruchomościach mieszkaniowych stylizowanych na poprzemysłowe.

Równie ciekawy trend widać również w budownictwie jednorodzinnym.

Swoistą, ale rozwijającą się niszę stanowią domy mieszkalne wzorowane na dawnych dworkach szlacheckich, które przecież w dawnej Polsce, były nieodłącznym elementem krajobrazu. To w dworkach mieszkała polska arystokracja - ziemiaństwo. Dworki były też niejako kolebką polskości - tu politykowano, tu powstawały wielkie dzieła literackie itp.

Na rynku pojawia się coraz więcej firm projektowych i budowlanych, które oferują zaprojektowanie i wzniesienie domu stylizowanego na dawny dworek. Są to zazwyczaj domy parterowe z poddaszem, choć zdarzają się też większe - jednopiętrowe, z charakterystycznymi dla dworków elementami, takimi jak reprezentacyjny ganek podparty filarami, alkierze, łamany dach itp. Niektóre projekty mają nawet tzw. dachy polskie, czyli odmianę dachów łamanych. Chodzi o dach czterospadowy składający się z dwóch części o jednakowym lub bardzo zbliżonym kącie nachylenia połaci. Części dolna i górna dachu oddzielone są niewielką ścianką. Stosowało się go od początków XVII wieku, najczęściej w architekturze rezydencjonalnej (w dworach) lub usługowej (w karczmach), niekiedy także w obiektach sakralnych.

Zdarzają się nawet inwestycje deweloperskie budowy całych osiedli w dawnym XIX - wiecznym stylu. Można tu wymienić m.in. realizacje firmy Dworek Polski i takie projekty jak Powsinogród, Łoziska, Garbatka, Stary Sad. Są to osiedla domów jednorodzinnych wzorowanych na zabudowie dworkowej, wiejskiej z XIX wieku, jednak dostosowane do wymogów nowoczesności, zarówno pod względem funkcjonalności jaki i energooszczędności. Do najciekawszych projektów tej firmy należy zbudowane od podstaw całe miasteczko stylizowane na polską architekturę XIX - wieczną w miejscowości Nowa Iwiczna, kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy. W tej lokalizacji powstała cała miejscowość jakby wyjęta z dawnych czasów - są kręte uliczki i oczywiście rynek, a wszystko rozplanowane tak, jak to "drzewiej bywało". Osiedle składa się ze 120 domów w zabudowie szeregowej nawiązujących stylem do XIX wieku, z wykorzystaniem dawnych technologii, m.in. wiązarów. W środku zainstalowano też kominki.

Nowe realizacje w nieruchomościach zabytkowych, lub nawiązania do zabytkowego charakteru to dobry znak, świadczący o tym, że rynek nieruchomości mieszkaniowych w Polsce się rozwija i specjalizuje. Podobnym torem idzie również rynek nieruchomości komercyjnych, który również coraz szerzej sięga po niedocenione i często zdewastowane polskie zabytki. W dawnych pałacach, zamkach, posiadłościach i dworach powstają m.in. hotele, restauracje, zajazdy, a w miastach biurowce czy hotele butikowe.

Zabytkowość lub chociażby nawiązanie do niej to istotny walor marketingowy, który gwarantuje nieruchomości niepowtarzalność i rozpoznawalność.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.