Idealny dom dla Polaka. Warto pomarzyć, bo ceny spadają

Dom do 200 m kw. na tysiącmetrowej działce; piwnica, parter i poddasze - to wymarzony dom Polaka - wynika z ankiety serwisu Szybko.pl i firmy doradczej Expander. Jej wyniki pokazują, że własny dom jest ciągle luksusem, na który stać niewiele osób

Serwis nieruchomości Szybko.pl wraz z firmą doradztwa finansowego Expander spytały internautów o wymarzony dom. Okazało się, że 80 proc. badanych najchętniej zamieszkałoby w domu o powierzchni do 200 m kw. położonym na tysiącmetrowej działce. Za niezbędne elementy własnego domu ankietowani uważają piwnice i poddasze.

Mimo że ceny są bardzo wysokie, to w ciągu ostatniego roku i tak spadły. Najwięcej we Wrocławiu - o 12,5 proc. w ciągu roku - i w Warszawie - o 8,6 proc. W stolicy Dolnego Śląska 200-metrowy dom można kupić za 700 tys. zł. O 260 tys. zł więcej zapłacimy za podobną nieruchomość w Warszawie, ale to i tak o 45 tys. zł mniej niż przed rokiem.

Ile Polacy byliby skłonni przeznaczyć na inwestycję we własny dom? 40 proc. mogłoby przeznaczyć do 500 tys. zł. 18 proc. - od 500 do 750 tys. zł. Analizując ceny domów na rynku wtórnym, zamknięcie się w kwocie pół miliona złotych jest możliwe w kilku dużych miastach. W Rzeszowie, Lublinie, Toruniu i Białymstoku średnie ceny mieszkań oscylują wokół 500 tys. złotych. Więcej za 200-metrowy dom zapłacimy w Krakowie (ok. 665 tys. zł) i Poznaniu (ok. 660 tys. zł). W dalszej kolejności pod względem cen domów o takiej powierzchni na rynku wtórnym plasują się Szczecin (610 tys. zł), Łódź (565 tys. zł) i Katowice (550 tys. zł). Analitycy wskazują przy tym, że choć w ostatnich miesiącach nastąpił niewielki wzrost cen, w ciągu najbliższego roku nie będą one znacząco rosły. Wyjątkiem są największe miasta: Warszawa, Kraków i Wrocław, gdzie w ciągu najbliższych kilku miesięcy możliwy jest jeszcze kilkuprocentowy wzrost cen.

Wysokie ceny są główną barierą, która powstrzymuje Polaków od rozpoczęcia inwestycji. 57 proc. ankietowanych twierdzi, że powstrzymuje się od budowy ze względu na wysokie koszty. Drugim w kolejności argumentem przeciwko opuszczeniu mieszkania w bloku są długie i uciążliwe dojazdy.

Co ciekawe, 32 proc. ankietowanych twierdzi, że budowę i nadzór nad nią zleciłoby zewnętrznej firmie. Życie weryfikuje te plany. "Powód w tym wypadku jest jak najbardziej prozaiczny - wynagrodzenie dewelopera dla większości indywidualnych inwestorów jest wysokim kosztem" - czytamy w raporcie. Niemal co czwarty badany deklaruje, że kupiłby gotowy dom na rynku wtórnym.

Ankietę wypełniło 398 użytkowników serwisu nieruchomości. Najliczniejsza, 46-procentowa grupa reprezentowała przedział wiekowy 26-35 lat.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.