Rząd dofinansuje remonty starych kamienic

Rząd Donalda Tuska może przejąć pozostawiony po ekipie PiS-u program remontowy, który ma uratować przed ruiną stare kamienice

Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk zgodził się firmować własnym nazwiskiem projekt ustawy o wspieraniu remontów i termomodernizacji, który powstał jeszcze za rządów PiS.

Poprzedniemu Sejmowi zabrakło jednak czasu na jej uchwalenie, tymczasem taka ustawa jest pilnie potrzebna. Jak ocenia resort infrastruktury, w ciągu ośmiu lat trzeba będzie wyburzyć nawet 40 tys. budynków z blisko 200 tysiącami mieszkań, głównie starych prywatnych kamienic. Taki jest efekt kilkudziesięcioletnich zaniedbań remontowych spowodowanych reglamentacją czynszów. Tych sypiących się domów po prostu nie opłaca się już remontować.

Nowa ustawa - którą rząd przejmie po poprzednikach - ma zagwarantować, że takich ruder grożących zawaleniem nie będzie już przybywać.

Wdrożony w drodze ustawy program nie obejmie drobnych remontów oraz takich, których koszt sięgałby ceny budowy podobnego budynku. W grę wchodzi natomiast m.in. wymiana okien lub remont balkonów, przebudowa podnosząca standard budynku oraz wyposażenie go w instalacje i urządzenia wymagane dla nowych budynków. Na wsparcie z Funduszu Remontów i Termomodernizacji przy Banku Gospodarstwa Krajowego mogą liczyć prywatni właściciele czynszówek (wyłącznie osoby fizyczne), wspólnoty mieszkaniowe z większościowym udziałem indywidualnych właścicieli, a także spółdzielnie mieszkaniowe i TBS-y, które przejęły np. od gmin stare czynszówki.

Nowa ustawa remontowa ma zastąpić obecną, obowiązującą od 1999 r. ustawę o wspieraniu przedsięwzięć termomodernizacyjnych. Ta zakłada wsparcie jedynie dla przedsięwzięć przynoszących oszczędności energii cieplnej. Obecnie nagrodą za np. docieplenie domu jest premia, która umożliwia inwestorowi spłatę jednej czwartej kredytu na ten cel.

W nowej ustawie premia termomodernizacyjna ma być zmniejszona do 20 proc. kwoty kredytu. Taką samą wysokość (ale nieprzekraczającą 15 proc. łącznych kosztów inwestycji) będzie miała "zwykła" premia remontowa, z której skorzystają właściciele remontujący swoje kamienice.

Żeby skorzystać z dopłaty, inwestorzy będą musieli przedstawić specjalny audyt, który wykaże, że remont jest opłacalny. Wśród kryteriów jest wymóg ograniczenia zużycia energii.

Prywatni właściciele czynszówek prawdopodobnie nie dostaną natomiast jednorazowej premii kompensacyjnej. Chciał ją wprowadzić były wiceminister budownictwa, a obecnie wiceminister infrastruktury Piotr Styczeń. Premia ta miała zrekompensować właścicielom kamienic to, że jeszcze do niedawna nie mogli stosować wolnorynkowych czynszów. Przykładowo, w Warszawie premia kompensacyjna wynosiłaby ok. 900 zł za m kw. Poprzedni rząd nie zgodził się jednak na takie rozwiązanie, nie znalazło się więc ono w projekcie ustawy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.