W Polsce będzie teraz trudniej o kredyt

Dopóki nie zaoszczędzisz co najmniej kilkudziesięciu tysięcy złotych, o własnym mieszkaniu będziesz mógł już tylko pomarzyć

Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) zamierza wydać bankom zalecenie, by nie pożyczały pieniędzy tym, którzy nie są w stanie sfinansować z własnej kieszeni prawie jednej trzeciej kosztów zakupu mieszkania! - Musimy podnieść poziom minimalnego wkładu własnego. Myślę, że będzie to nawet ok. 30 proc. - stwierdził w TVN CNBC szef KNF Stanisław Kluza. Co na to deweloperzy? - To jest zarżnięcie rynku mieszkaniowego. Inaczej nie mogę tego skomentować - mówi "Gazecie" wiceprezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich Jacek Bielecki.

Eksperci Fundacji na rzecz Kredytu Hipotecznego uważają, że interwencja nadzoru bankowego nie jest konieczna, bo niektóre banki już zaczęły ograniczać przyznawanie kredytów. Jeszcze niedawno Dombank pożyczał nawet 130 proc. wartości nieruchomości, teraz już tylko 90 proc. dla kredytów w złotych i 80 proc. w walutach obcych.

- Jeśli banki zażądają ode mnie 30-proc. wkładu, to o mieszkaniu będę mogła tylko pomarzyć - mówi nasza czytelniczka z Warszawy, która zamierza kupić kawalerkę za blisko 300 tys. zł, w całości na kredyt. - 90 tys. zł wkładu to dla mnie astronomiczna kwota. Nie wiem, czy uda mi się ją uzbierać nawet przez dziesięć lat - żali się.

Z badań firm organizujących targi mieszkaniowe, takich jak Murator Expo czy Home Consulting, wynika, że co trzecia osoba zainteresowana zakupem mieszkania nie ma oszczędności i liczy, że inwestycję sfinansuje w całości kredytem. Jeśli doliczyć także tych, którzy mają niewystarczające oszczędności, to okaże się, że z rynku wypada mniej więcej połowa potencjalnych nabywców mieszkań.

- Odprawiani z kwitkiem będą zwłaszcza młodzi ludzie - przyznaje prezes firmy doradczej ProDevelopment Łukasz Madej. - A ci, którzy mają pieniądze na zakup mieszkania, będą drenowali tych, którzy nie mogą sobie nań pozwolić i zostaną skazani na wynajem - dodaje prezes innej firmy doradczej RedNet Consulting Robert Chojnacki.

Dla tych, którzy wybiorą najem, też nie ma dobrych wiadomości. - Od kilku miesięcy obserwujemy wzrost popytu na rynku najmu, co skutkuje wzrostem czynszów - mówi Marta Kosińska z serwisu nieruchomości Szybko.pl. - W ciągu roku wzrosły one w największych miastach o 15-20 proc. A w atrakcyjnych lokalizacjach nawet ponad 30 proc.

Paweł Majtkowski z firmy brokerskiej Expander zastanawia się, czy do zaleceń KNF dostosują się teoretycznie niepodlegające mu polskie oddziały banków zagranicznych. Np. Polbank podniósł ostatnio swoją marżę, ale wciąż nie wymaga wkładu własnego. Warunek: wycena mieszkania dokonana przez rzeczoznawcę bankowego pokrywa się z ceną transakcyjną albo ją przewyższa. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że mimo tego rodzaju zabezpieczenia Polbank raczej dostosuje się do zaleceń nadzoru bankowego.

- Mimo podwyżek stóp procentowych [wpływają na wysokość rat] spłacalność kredytów jest rewelacyjna - przekonuje Agnieszka Nachyła z Banku Millennium. Tadeusz Chołyński z Towarzystwa Ubezpieczeniowego "Europa" (m.in. ubezpiecza kredyty) poinformował, że przeciętny polski kredytobiorca przeznacza na spłatę kredytu jedną trzecią swoich miesięcznych dochodów. Zaś przeciętny wskaźnik LTV, który określa stosunek wartości kredytu do wartości zabezpieczenia (wartości kredytowanej nieruchomości), wynosi 84 proc.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.