Wieżowiec Zahy Hadid ofiarą kryzysu

Kryzys najmocniej dotyka rynek nieruchomości. Nie uchronił się przed nim także najsłynniejszy planowany warszawski wieżowiec - projektowanie ćwierćkilometrowego budynku przez pracownię Zahy Hadid jest zawieszone do czasu, aż poprawi się sytuacja na rynku

Michał Wojtczuk: Gratuluję zdobycia warunków zabudowy dla Lilium Tower. Na jaką wysokość zgodził się ratusz?

Kalman Sufrin: Nasz wieżowiec będzie mieć 76 kondygnacji i 260 metrów.

Na jakim etapie jesteście?

- Umowa z architektami jest taka, że od chwili, gdy damy im zielone światło, mają półtora roku na dostarczenie projektu. W tym czasie wybierzemy wykonawcę. Budowa zajmie około czterech lat. Obserwujemy polski rynek nieruchomości i czekamy na właściwy moment.

Kiedy więc zacznie się budowa?

- Obawiałem się, że padnie to pytanie. Otóż - nie wiem. Musi poprawić się sytuacja rynkowa. Po pierwsze, banki znów muszą zacząć udzielać kredytów na inwestycje związane z nieruchomościami - tak gigantycznego budynku jak Lilium Tower nie da się zbudować wyłącznie ze środków własnych. Po drugie, musimy mieć przedsprzedaż apartamentów. Ma ich być ok. 600, więc trzeba zebrać rezerwacje na jakieś 150.

Na ile jest szacowany koszt inwestycji?

- Koszt samej budowy oceniamy na 270-300 mln euro [według dzisiejszego kursu to 1 mld 115 mln zł]. Cała inwestycja sięgnie prawdopodobnie 400 mln euro [ponad 1,6 mld zł].

Lilium ma trzech udziałowców. Jednym z nich jest spółka będąca własnością francuskiego banku Société Générale. A banki starają się dziś ograniczać udział w inwestycjach w nieruchomości. Czy zatem nadal jest waszym partnerem?

- Nic się nie zmieniło. Partnerstwo w biznesie jest jak małżeństwo - na dobre i na złe. Spółka należąca do Société Générale jest silna finansowo, a jej szefowie wierzą w ten projekt.

Czy spółka, z której pan się wywodzi ma na koncie budynek rozmiarów Lilium Tower?

- To będzie nasz największy projekt. To wyzwanie. Dlatego tak dużo uwagi poświęcamy projektowi, a jego opracowanie zleciliśmy pracowni Zahy Hadid.

Niektórzy deweloperzy działający w Warszawie zmieniają teraz funkcje budynku z mieszkaniowej na biurową. Czy też bierzecie to pod pod uwagę?

- Nie, bo taki budynek potrzebowałby więcej miejsc parkingowych. Teraz projektujemy trzy podziemne parkingi. Gdyby miało ich być jeszcze więcej, koszt inwestycji zacząłby niebezpiecznie rosnąć.

Czy w trakcie projektowania budynek może się zmienić?

- Inny kształt oznaczałby inny budynek. Zmiana liczby pięter zniszczyłaby jego smukłą sylwetkę.

Myślałem raczej o przekroju. Teraz przypomina kwiat. Czy może stać się bardziej kwadratowy, aby lepiej nawiązywać do otoczenia?

- Sam jestem przyzwyczajony do budynków o bardziej tradycyjnych kształtach. Jednak Zaha Hadid by mnie zabiła. Kiedy zaczynaliśmy pracę z jej biurem, chciałem przekonać architektów, żeby w przekroju budynek przypominał kwadrat. Nie zgodziła się.

Kontrowersyjna wieża

260-metrowy wieżowiec ma stanąć u zbiegu Al. Jerozolimskich i Chałubińskiego, obok hotelu Marriott. Wraz z działką, na której stoi, dwa lata temu za 430 mln zł kupiła go spółka Lilium. Założył ją izraelski koncern deweloperski BSR z dwoma partnerami - zarejestrowaną w Luksemburgu firmą Tarlux oraz spółką Lux Chemical Invest, która jest własnością francuskiego banku Société Générale.

O zaprojektowanie budynku inwestor poprosił Zahę Hadid - laureatkę nagrody Pritkera nazywanej architektonicznym Noblem. W ubiegłym roku przedstawiła koncepcję obłego gmachu z podwójną szklaną elewacją. Stanie na wielopoziomowym placu przypominającym skrzydła motyla. Budynek budzi kontrowersje. Niektórzy urbaniści mają żal do projektantki, że zlekceważyła sąsiedztwo prostokątnego Marriotta uważanego za jeden z bardziej udanych warszawskich wieżowców.

Nowy cykl "Gazety": Kryzys. Szkoła przetrwania.

Bezrobocie w Warszawie jeszcze nie wzrosło, ale zapowiedzi zwolnień są. Czy warszawiacy boją się kryzysu? Co mówi się w Twoim miejscu pracy? Czy Twoja firma przygotowuje się na kryzys. Czy Twoja rodzina ma jakiś plan oszczędnościowy?

Dostrzegasz w stolicy przejawy kryzysu? Jeśli tak, to jakie i gdzie?

Czekamy na listy: stoleczna@agora.pl

Polecamy: Co na pl. Defilad po śmierci KDT?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.