Co jest "pępkiem" w twoim mieście?

Starówka, rynek, molo, galeria handlowa - odpowiadają mieszkańcy polskich miast. W zależności od centrum ceny za metr kwadratowych wahają się od 2 tys. zł do 35 tys. zł!

Widok centrum miasta - to jedno ze wspomnień, które przywozimy z podróży. Zapytaliśmy mieszkańców polskich miast czy lubią "pępki" swoich miast?

Katowice: dla turystów Spodek, dla młodych Silesia

Oczami mieszkanki:

Ewa, 40 lat: Katowice najbardziej kojarzą się turystom ze Spodkiem, chociaż ja umawiam się z koleżankami w oklicach Galerii Skarbek (ul. Mickiewicza), gdzie w pobliżu są sklepy i kawiarnie. Nie mamy okrągłego rynku, ale zabytkową część Katowic, z jedną ulicą z knajpkami. Jeszcze sporo jest do zrobienia. Młodzi za centrum uznają już chyba Silesia City Center, z kinem, restauracjami i wyprzedażami.

W ocenie analityka:

Jerzy Węglarz, Home Broker: Katowice faktycznie mają kilka "pępków". Pierwszy to ul. Mariacka (2,7 tys. zł za m kw), ale tam są kluby i jest głośno więc nie chcą kupować raczej sprzedawać. Rynek (centrum miasta) jest mocno rozproszony, kamienice, często zaniedbane i ogrzewaniem piecowym nie cieszą się popularnością. Są osiedla prestiżowe, ale poza tradycyjnym centrum np. przy Silesii - Dębowe Tarasy (od 5 tys. za m kw.), popularne wśród inwestorów pod wynajem. W przyszłości Galeria Katowicka (na kształt Galerii Krakowskiej) może zmienić obraz rynku i ceny mogą pójść w tej okolicy w górę.

Kraków: na rynku wakacje non stop

Oczami przyszłego mieszkańca:

Tomasz 35 lat: Krakowski rynek i jego niepowtarzalna atmosfera wywarła na mnie ogromne wrażenie już podczas pierwszych kolonii, miałem może 10 lat. Być może trochę podświadomie dziś wybrałem Kraków jako miejsce do życia, a dodam że pochodzę innej części Polski, z lubelszczyzny. Na rynku jest wspaniała architektura, dużo zieleni i miejsc gdzie można wypić drinka lub cos zjeść - to mix który po prostu mi się podoba. Turyści muszą wejść do Bazyliki Mariackiej i zwiedzić sukiennice. Na rynku znajduje się również malutki kościół św. Wojciecha i przepiękna wieża ratuszowa. Rynek Krakowie jest barwny i bardzo przytulny. Duży udział w tym mają wszechobecni turyści. Wszystko to sprawia ze czuje się jakbym bym zawsze na wakacjach.

W ocenie analityków:

Jerzy Węglarz, HB: Na krakowskim rynku są wysokie ceny, ograniczony ruch, sprzedaż trwa rok - półtora, wielkometrażowe mieszkanie można znaleźć już od 6 tys. zł m kw. do 20 tys. zł. W zależności od powierzchni, lokalizacja, kondygnacja, taras, balkon. Raczej szuka się okazji, jako inwestycji pod wynajem.

Lublin: starówka to centrum kultury

Oczami mieszkanki

Monika Chmiel: Pępek Lublina znajduje się tuż przy historycznym symbolu tego grodu - Bramie Krakowskiej, będącej wejściem na starówkę oraz zakończeniem deptaka biegnącego przez ulicę Krakowskie Przedmieście. Mimo obecności turystów panuje tu spokój a czas płynie tu uroczo leniwie. Starówka oferuje wiele perełek architektonicznych. Usytuowane wokół ratusza piękne barokowe i klasycystyczne kamienice tworzą magiczny klimat. Do naszych czasów przetrwało dziesiątki zabytków o prawie niezmienionym kształcie. Odbywa się tu wiele imprez kulturalnych, wielkich widowisk z pogranicza teatru i nowego cyrku wykorzystujących przestrzeń miasta. Do kalendarza cyklicznych imprez możemy zaliczyć m.in. Carnaval Sztukmistrzów, Art'n'Music Festiwal - Inne Brzmienia czy Jarmark Jagielloński. Na co dzień miejsce to tętni życiem, zapachem, smakiem ze względu na znajdujące się tam liczne restauracje i puby. Wizytówką Lublina jest także Zamek Lubelski oraz pobliskie Błonia czyli zielone skwery zamkowe. Miejsce to cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Lublinianie z całymi rodzinami licznie przybywają na organizowane tam wszelkie wydarzenia plenerowe, turnieje rycerskie oraz koncerty. Wspomniany deptak na Krakowskim Przedmieściu to miejsce, gdzie wkomponowane w stare kamieniczki kawiarenki, restauracje przeplatają się z butikami, sklepikami i obiektami użyteczności publicznej. Co można zmienić aby Lublin był lepszy? To, że możemy mieć większy wpływ na reklamy pojawiające się w przestrzeni miasta. Zadbać o większą ilość miejsc parkingowych poza centrum miasta, aby zmotoryzowani nie zastawiali autami chodników. Dobrym rozwiązaniem byłby parking podziemny.

W ocenie analityków:

Jerzy Węglarz, HB: Śródmieście jest postrzegane przez klientów chcących zakupić nieruchomość nieco inaczej, niż Śródmieście w rozumieniu dzielnicy wydzielonej administracyjnie. Klienci myśląc o Śródmieściu pytają główne o okolice takich ulic jak Al. Racławickie, Krakowskie Przedmieście, Lipowa, Ogrodowa, Narutowicza, Nadbystrzycka, Okopowa, Chopina, 3 Maja, Czechowskiej, okolice Placu Litewskiego, parku Saskiego. Co do podaży, nie ma z nią problemu; w naszej bazie znajduje się około 80 ofert w tej lokalizacji Ceny zależą głównie od wieku i kondycji budynku oraz formy własności, nadal liczna grupa nieruchomości w Śródmieściu ma nieuregulowany stan prawny i można ja zakupić jedynie na zasadzie nabycia udziałów, te nieruchomości można kupić w cenie nawet poniżej 4 tys. za m kw, podczas gdy nieruchomość z uregulowanym stanem prawnym i w dobrym standardzie to wydatek rzędu 5-7 tys. za k kw. Jako ciekawostkę mogę podać, że w grudniu jeden z klientów nabył mieszkanie znajdujące się w jednym z 3 śródmiejskich budynków o charakterze apartamentowym w cenie ponad 9 tys. zł za m kw.

Łódź: nic nie zastąpi starej, poczciwej 'Pietryny'

Oczami mieszkanki:

Anna Blachowska, 20-lat: Głównie ze względu na mój sentymentalizm i przywiązanie do miejsc oraz specyficznego środowiska (w końcu 20 lat w jednym miejscu to całkiem dużo) po przeprowadzce na studia do innego miasta prowadzę zaciętą wymianę zdań z tymi, którzy Łódź uważają za wyjątkowo brzydką. Nieustannie słyszę pytania typu: "A co Wy tam macie ? Jedną ulicę ?". Niewielu ludzi korzysta z wątpliwych atrakcji Starego Rynku w Łodzi, włączając w tym mnie. Zdecydowanie za centrum kulturalne jak i towarzyskie uważa się jedną z najdłuższych łódzkich ulic handlowych - ul. Piotrkowską. Niegdyś miejsce niemalże wyłącznie o charakterystyce kupieckiej, w nocy zmienia się w punkt spotkań tłumów Łodzian (i nie tylko). Ograniczony ruch samochodów, który sprawia, że Piotrkowska chwilami przypomina deptak, piękne i wymyślnie ozdobione kamienice (jeszcze nie wszystkie, ale wierzę, że to kwestia czasu), zaniedbane bramy z podwórkami, restauracje, bary, kluby muzyczne i butiki to charakterystyczne elementy łódzkiej 'wizytówki'. Zaznaczę w tym miejscu, że Piotrkowska nadal przyciąga tłumy pomimo zagrożenia w postaci centrum handlowo-rozrywkowego Manufaktura. Duża ilość sklepów, restauracji, barów, kręgielnia, ścianka wspinaczkowa, liczne imprezy, koncerty, a nawet gustowne ceglane elewacje nie zastąpią Łodzianom starej, poczciwej 'Pietryny'. Moje częste wizyty na Piotrkowskiej są związane z zakupami, gastronomią, ale przede wszystkim z czasem spędzonym z ludźmi w ciekawych miejscach. Duży plus tego miejsca to dobra komunikacja, która wynika bardziej z samej istoty ulicy - nie jest to jeden punkt na mapie, tylko pewna linia, co daje więcej możliwości dojazdu. Proponuję jedynie zapoznanie się z kierunkowością ulic.

W ocenie analityków:

Jerzy Węglarz, HB: Łódź - ścisłe centrum (okolice ulicy Piotrkowskiej), zróżnicowane w zależności od standardu. Rynek jest dosyć płynny, jest podaż. Przykładowo mieszkanie zupełnie do remontu można kupić już za 2-3 tys. zł za m kw., po remoncie 5-6 tys. za m kw. Ważne jest też jak wygląda podwórko. Nie ma nowego budownictwa.

Poznań, zmienia są na Euro 2012

Oczami mieszkanki:

Dorota Talar: Mieszkam w Poznaniu, gdzie znajduje się bardzo duży Stary Rynek, który jest główną atrakcją i sercem miasta. Wokół niego znajduje się wiele lokali rozrywkowych (puby, dyskoteki), jest bardzo dobrze rozwinięta gastronomia. Rynek jest też świetnie skomunikowany z reszta miasta. Czasem dotarcie do niego wymaga przesiadki, ale myślę że nie stanowi to problemu dla mieszkańców. W kwestii zmian to zarówno cały Poznań jak i Stary Rynek ulega zmianom nieustannie, zwłaszcza teraz kiedy nasze miasto przygotowuje się do Euro. Główne atrakcje to oczywiście Ratusz i trykające się w południe Koziołki Poznańskie, Arsenał, Muzeum, Fontanny, Pręgierz, Bamberka. Co roku odbywają się liczne imprezy na Rynku (koncerty, wystawy, konkursy, pokazy itp.) Kiedyś spędzałam aktywnie czas na Rynku w weekendy, krążąc po lokalach ze znajomymi, teraz raczej spacery w pogodne dni, kolacje w mieście. Poznański Stary Rynek to miejsce tętniące życiem o każdej porze dnia 7 dni w tygodniu, latem są ogródki piwne, zimą budki ze świątecznymi bibelotami, to miejsce nigdy nie pozostaje puste i nie ma chwili żeby nie działo się nic, tam zawsze się coś dzieje. Szczerze polecam odwiedzenie Poznania.

W ocenie analityków:

Jerzy Węglarz, HB: Poznań - Na samej płycie Starego Rynku (dookoła) niemal brak możliwości kupna, rzadko się zdarza oferta. Całe kamienice są w prywatnych rękach, i właściciele wynajmują lokale. W okolicy rynku jest większa możliwość, 5-6 tys. zł za m kw. ale wiele ulic jest zaniedbanych.

Spot, bądź na Monciaku

Oczami mieszkańca:

Adam, 36 lat: Moniak nie śpi. Molo, kluby, knajpy, kawiarnie, turyści - to wszystko tworzy klimat. "Bądź na Moniaku wieczorem" - to chyba jeden z popularniejszych tekstów w sms'ach.

W ocenie analityków:

Jerzy Węglarz, HB: Na Monciaku podaż mocno ograniczona, a klient raczej inwestycyjny. Lokale są świetne na wynajem. Na samym Monciaku ceny za metr kwadratowy wahają się ok. 20-25 tys. zł, choć można znaleźć bardziej przystępne ceny, ale okazuje się, że w tych mieszkaniach zawsze jest coś nie tak (z bardzo niskim sufitem, wspólnym korytarzem, wejście od innej strony, itp.) . Wokół Monciaka jest już lepiej z płynnością, ale ceny sa podobnie wysokie. Zdarzają się również ceny 8 tys. zł w bloku z 2005, w nowym budownictwie, ale już dalej od morza i od centrum. Warszawa

Oczami mieszkanki:

Jolanta Słowik, 30 lat: Warszawa ma Stare Miasto, na którym są knajpki, restauracje i od którego odchodzi ulica Krakowskie Przedmieście i Nowy Świat. Najbardziej lubię czas, w którym w wakacje zamykany jest ruch dla samochodów i można Nowy Świat zamienia się w deptak. Stare miasto nie śpi też zimą, bo np. w okresie świąt zamienia się w miejsce jarmarku świątecznego. Popularnymi miejscami spotkań jest "Rotunda" i "palma, przy Empiku".

W ocenie analityków:

Jerzy Węglarz, HB: Na warszawskiej Starówce praktycznie brak płynności w kupnie - sprzedaży. Zdarzają się pojedyncze oferty, cena za metr 30-35 tys. zł. Wrocław, pokochał go italiano

Oczami mieszkańca, który prowadzi bloga o Wrocławiu

Jeśli Włoch (a Italia to piękny kraj) ukochał sobie Wrocław, to musi coś w tym mieście być. Ów Włoch prowadzi o mieście bloga (unitalianoawroclaw.blogspot.com) i rozpływa w zachwytach się na temat architektury, imprez, ludzi. Nic dziwnego Wrocław ma jeden z największych rynków staromiejskich Europy, z największym ratuszem w Polsce. Rynek tworzy układ urbanistyczny wraz z przekątniowo przyległymi placem Solnym oraz placem wokół kościoła św. Elżbiety z wieża o wysokości 91,5 m. Do Rynku prowadzi 11 ulic. Tylko zaglądając na bloga, chce się odwiedzić Wrocek.

W ocenie analityków:

Jerzy Węglarz: Rynek, jest płynny, od 8 tys. za m kw. - maksymalnie do 20 tys. zł (nowe, stan deweloperski) ceny w zależności od miejsca na rynku, widoku, podwórka, klatki, pietra. Jest głośno do 4-5 rano bo wokół są kluby i ogródki, więc nie jest to raczej wymarzone miejsce do zamieszkania.

Zobacz nowe ogłoszenia:

Kraków

Lublin

Wrocław

Cała Polska

Copyright © Agora SA