Badania przeprowadzone przez naukowców ze Szkoły Głównej Handlowej jednoznacznie wskazują na silne preferencje młodych Polaków dotyczące posiadania mieszkania na własność. Dr Izabela Rudzka ze Szkoły Głównej Handlowej, współautorka badania, podkreśla, że około 60 proc. młodych ludzi wyraża chęć posiadania własnego mieszkania. W poprzednim badaniu odsetek ten wynosił nawet 97 proc.
Determinacja młodych osób w dążeniu do własności jest tak duża, że deklarują gotowość płacenia raty kredytu nawet o 50 proc. wyższej niż obecny czynsz za wynajmowane mieszkanie. Ponad 80 proc. osób nieposiadających obecnie nieruchomości stwierdziło, że chciałoby w przyszłości zakupić mieszkanie na kredyt, gdyby miesięczna rata była równa kosztowi najmu.
Główne przeszkody w zakupie mieszkania mają charakter finansowy. Według badania, 55 proc. respondentów wskazuje na brak wkładu własnego jako kluczową barierę, 49 proc. wymienia zbyt wysoką ratę w stosunku do zarobków, a 45 proc. brak zdolności kredytowej.
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej, zwraca uwagę na konieczność zmiany podejścia do mieszkalnictwa w Polsce. "Mieszkania w Polsce powinny zacząć być traktowane przede wszystkim jako miejsce do mieszkania i rozwoju, a nie jako obiekt inwestycyjny. I to właściwie wyznacza całą politykę mieszkaniową" - mówi ministra.
W Polsce istnieje wyraźny deficyt mieszkań, szacowany na podstawie porównań z krajami Unii Europejskiej i OECD na około 1,8 miliona lokali. Według danych GUS, na koniec 2024 roku w Polsce było 595,4 tys. lokali mieszkalnych z umowami najmu z mieszkaniowego zasobu gminy. W porównaniu z 2023 rokiem ich liczba zmniejszyła się o 1,3 proc. Jednocześnie na najem lokali mieszkalnych oczekiwało 119,3 tys. gospodarstw domowych.
Grzegorz Tomaszewski, prezes PFR Nieruchomości, zwraca uwagę na niewielki udział budownictwa społecznego w całkowitej podaży mieszkań. "W ostatnich latach budownictwa społecznego i budownictwa komunalnego nie było zbyt dużo. Głównie powstawały budynki, które realizowali Polacy na własne potrzeby, czyli domy jednorodzinne, szczególnie w mniejszych miejscowościach, i rynek deweloperski" - stwierdza Tomaszewski.
Raport Pracodawców RP potwierdza tę obserwację, wskazując, że spośród 220 tys. mieszkań oddanych do użytku w 2023 roku, deweloperzy wybudowali 136,5 tys., a inwestorzy indywidualni 79,5 tys. lokali. Budownictwo społeczne, komunalne, czynszowe społeczne i zakładowe odpowiadały łącznie za powstanie jedynie 4 tys. lokali, co stanowi niecałe 2 proc. nowego zasobu.
Prezes PFR Nieruchomości wskazuje na problemy z realizacją budownictwa społecznego: "Brakuje środków finansowych, żeby te potrzeby realizować. Nawet jak samorządy chcą zrealizować te inwestycje, to budżet państwa nie jest z gumy i nie na wszystko starcza. Te inwestycje są po pierwsze czasochłonne, dosyć trudno je zrealizować w jednej kadencji, po drugie, szczególnie dla mniejszych gmin to znaczące obciążenie."
Ministra Pełczyńska-Nałęcz rozróżnia dwa główne rodzaje mieszkań w kontekście polityki mieszkaniowej. "Mamy mieszkania komunalne przeznaczone dla ludzi w różnych kryzysach życiowych, w tym w kryzysie bezdomności. Takich mieszkań nie wolno wyprzedawać za bezcen, z bonifikatą" - podkreśla ministra. Drugim rodzajem jest budownictwo społeczne, przeznaczone dla osób, których nie stać na kupno mieszkania, ale mogą płacić niekomercyjny czynsz.
Ministra proponuje zróżnicowane podejście w zależności od wielkości miejscowości. "W małych miastach budownictwo społeczne powinno przyzwalać na dojście do własności, czyli ludzie, którzy wynajmują, mogą, jeżeli zechcą, wykupić po cenie komercyjnej to mieszkanie, w którym mieszkają, a pieniądze muszą być zainwestowane w kolejne mieszkania" - wyjaśnia Pełczyńska-Nałęcz. Natomiast w dużych miastach, według ministry, nie powinno być możliwości dojścia do własności w budownictwie społecznym.
Sytuacja mieszkaniowa pozostaje jednym z najbardziej dotkliwych problemów społecznych w Polsce. Według raportów Fundacji Habitat for Humanity Poland, problemy mieszkaniowe były w 2020 roku trzecim największym problemem Polaków (po płacach i służbie zdrowia). W badaniu z 2023 roku inflacja zepchnęła problem mieszkań na czwarte miejsce, jednak nadal co trzeci Polak (27 proc.) narzekał na brak mieszkania lub złe warunki mieszkaniowe.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii zgłosiło projekt ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa, który zakłada 2,5-krotne zwiększenie środków dla gmin na budownictwo społeczne i komunalne. Samorządy będą mogły ubiegać się o bezzwrotną dotację na budowę nowych mieszkań lub remont pustostanów. Rozwiązanie to ma umożliwić sfinansowanie w tym roku do 15 tys. mieszkań komunalnych, a łącznie w latach 2025-2030 na mieszkalnictwo społeczne i komunalne może trafić w sumie do 45 mld zł.